13-07-2018, 10:45
wyglądała mnie na rozstaju
dróg polnych gdzie brzozowy
krzyż samotny pośród łąk
umajonych kwiatem wonnym
żeby zwabić bluzeczką.
śnieżnobiała rozpięta
jak tęcza po wczorajszej
burzy między pagórkami aż
do ruczaju mnie za rękę
zawiodła. poprowadziła
jak ślepca co spragniony
po długiej wędrówce
w palącym słońcu nie widział
nic tylko pszeniczne kłosy
jej długich warkoczy
dróg polnych gdzie brzozowy
krzyż samotny pośród łąk
umajonych kwiatem wonnym
żeby zwabić bluzeczką.
śnieżnobiała rozpięta
jak tęcza po wczorajszej
burzy między pagórkami aż
do ruczaju mnie za rękę
zawiodła. poprowadziła
jak ślepca co spragniony
po długiej wędrówce
w palącym słońcu nie widział
nic tylko pszeniczne kłosy
jej długich warkoczy