Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Brnąć przez iluzję
#1
.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#2
Bardzo interesujące... Czekam na pierwszy rozdział Big Grin
- Lily? After all this time?
- Always.
Odpowiedz
#3
Cytat:Cichutka muzyka z pozytywki odbijała się o ściany szarego korytarza(...)Opadała z jednego stopnia na drugi, roznosząc urocze dźwięki.
muzyka odbija się o i roznosi dźwięki - to jakaś choroba układu pokarmowego?
Cytat:Popłynęła prosto do kuchni, wodząc starszą panią za uszy.
popłakałam się ze śmiechu, jak w wyobraźni zobaczyłam starszą panią "wiedzioną" za uszy Big Grin

Przepraszam, ale nie wiem, czy dam radę dalej czytać. Piszesz w miarę poprawnie, przynajmniej nie potykam się co chwilę o nadmiar bądź brak interpunkcji i błędną gramatykę, ale to, co serwujesz w pierwszym akapicie - ten styl! Słownictwo! Moim zdaniem warto spróbować napisać to ciut inaczej, bo obrazek uroczy, lekki.

Cytat:kobieta spostrzegła widok, który niemal rozdarł jej serce.
*.*
Cytat: ubrana w wyświechtaną sukieneczkę koloru bezgwiezdnej nocy.
<umiera na suchoty>
Cytat: Blada twarzyczka nosiła ślady wielu przeżyć- liczne otarcia, siniaki.
też miałam takie ślady przeżyć, jak zleciałam z muru, usiłując niepostrzeżenie wyjść z sadu sąsiadki. Ehhh, dzieciństwo.
Cytat:Nagle cały świat zawirował kobiecie przed oczyma.
nagle to po diable. Bez "nagle" to zawirowanie będzie równie albo i bardziej nagłe Wink
Cytat: Krew zakryła pole widzenia.

Cytat: Nie tyle bała się o siebie, co o niewinną dziewuszkę ukrytą za zasłonką…
ale wcześniej nie ma wzmianki o strachu, więc skąd "nie tyle"?

Nie wiem, dlaczego piszesz to w ten sposób. Na pierwszym akapicie się nie skończyło, a to nie jest poetyckie - raczej zabawne. Może masz w tym jakiś cel, nie wiem, co dalej zamierzasz, ale przegięłaś z, hmm. Poetyzacją?
Jak dla mnie lekko niestrawne, zbyt górnolotne, w sensie sposobu pisania - o fabule czy bohaterach na razie nie ma co mówić.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
Dzięki za komentarze.
Cytat:Nie wiem, dlaczego piszesz to w ten sposób. Na pierwszym akapicie się nie skończyło, a to nie jest poetyckie - raczej zabawne. Może masz w tym jakiś cel, nie wiem, co dalej zamierzasz, ale przegięłaś z, hmm. Poetyzacją?
Cel był zamierzony. Pierwszy akapit miał sprawić, że czytelnik poczuje tą magię, którą muzyka roznosiła po całym domu. Staruszka, gdy usłyszała muzykę, była jakby pod wpływem hipnozy. Jednak kiedy zobaczyła to, co kryły lekkie tony rozbrzmiewające w całym domu, magia prysła. Brutalna pobudka.
Cytat: Cytat: Nie tyle bała się o siebie, co o niewinną dziewuszkę ukrytą za zasłonką…

ale wcześniej nie ma wzmianki o strachu, więc skąd "nie tyle"?
Obie znajdowały się w pomieszczeniu, gdzie tańczyło kilku wysłańców szatana Tongue I bez utraty przytomności bym się bała. Myślałam, że akurat tego każdy się domyśli.
Cytat: CytatTongueopłynęła prosto do kuchni, wodząc starszą panią za uszy.

popłakałam się ze śmiechu, jak w wyobraźni zobaczyłam starszą panią "wiedzioną" za uszy Big Grin
Big Grin Moje koleżanki również. Muszę zapamiętać, aby na przyszłość unikać takich opisów.

Jeszcze raz dziękuję za komentarze. W dalszej części postaram się nie przesadzać z poetyzacją Blush
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#5
Ja bym raczej rzekła, że poetyzacja udziwnia tekst w pozytywny sposób, ale co mi się rzuciło bardzo w ślepia, to sposób wyrażania się tej małej. Dzieci tak nie mówią i trochę brakuje mi, żeby ta starsza pani jakoś to odnotowała w myślach, bo ona wydaje mi się normalna, więc na pewno by ją język dziecka zadziwił.
Ogólnie opisy nie są złe, ale brakuje mi w nich jakby... czegoś, czego nabędziesz dopiero w trakcie rozwoju pisarskiego. Nie umiem nazwać w tej chwili.
Jeśli chodzi o tą pobudkę, to ja jej nie odczułam, jest niezbyt wyrazista, jest płynna.
Pozdrawiam, czekam.
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

Odpowiedz
#6
Dzięki za komentarz Smile
Co do sposobu wyrażania się tego dziecka- wszystko wyjaśni się w następnych częściach.
I nie. To nie jest wampir Tongue
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#7
Cytat:Jednakże, wpatrując się rozmarzonym spojrzeniem w to, co było dane jej ujrzeć, kobieta spostrzegła widok, który niemal rozdarł jej serce. Pod oknem, kryjąc się za bordową firanką łkała maleńka dziewczyneczka ubrana w wyświechtaną sukieneczkę koloru bezgwiezdnej nocy. Cienkie warkoczyki opadały na chude ramiona dziecka, niczym słabe korzenie chorującego drzewa. Blada twarzyczka nosiła ślady wielu przeżyć- liczne otarcia, siniaki. Brud widoczny gołym okiem oraz łzy wymieszane z krwią i błotem. Sine, bose stópki ledwo utrzymywały chude ciałko. Kobieta podeszła ostrożnie do dziecka.

W tym fragmencie jest za dużo zdrobnień.


Dziecko mówi zbyt dojrzale, z drugiej strony jest to zaskakujące, więc niech będzie, tylko czy to nie świadczy o tym, że i ono jest opętane?
Odpowiedz
#8
Cytat:Dziecko mówi zbyt dojrzale, z drugiej strony jest to zaskakujące, więc niech będzie, tylko czy to nie świadczy o tym, że i ono jest opętane?
Nie, dziecko opętane nie jest. Nie bez powodu ten tekst pojawił się w fantastyce. Wszystko wyjaśni się w następnej części, którą wstawię niestety najwcześniej na początku sierpnia. Chwilowy brak weny + słaby dostęp do klawiatury.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#9
Tekst jest tajemniczy i pisany w sposób, który zachąca do czytania dalszej części
Odpowiedz
#10
.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#11
.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#12
Cytat:Cichutka muzyka z pozytywki odbijała się o ściany szarego korytarza, biegnąc ku schodom.
odbijać od czegoś, obijać o coś.
Cytat: ku górze. Dotarła na piętro razem ze spokojną muzyką, orzeźwiającą jej zmysły.
a czy muzyka ni spływała w dół? Bo jeśli tak, to na pewno nie 'razem'.
Cytat:Blada twarzyczka nosiła ślady wielu przeżyć- liczne otarcia
spacja również przed myślnikiem.
Cytat:Ubrane w kolory ziemi[,] małe dzieci tańczyły na szmaragdowym dywaniku ciągnącym się aż do ostatniego pokoju.
Dywaniku z założenia są małe i nigdzie sie nie ciągną. Poza tym o jakich pokojach mowa. Są na piętrze, ok, ale na czymś w rodzaju klatki schodowej, a może w jakimś odgrodzonym pokoju? Z kontekstu ciężko coś wyciągnąć na ten temat.
Cytat:Harmonia, którą tworzyły[,] była wręcz niewyobrażalna.
Same w sobie?
Cytat:Jednakże, wpatrując się rozmarzonym spojrzeniem w to, co było dane jej ujrzeć, kobieta spostrzegła widok,
Nie była chyba zbyt spostrzegawcza, skoro musiała dopiero zauważyć, że coś widzi("spostrzegła widok") no i to 'wpatrywanie się spojrzeniem'....
Cytat: łzy wymieszane z krwią
a skąd krew? Otarcia i siniaki nie krwawią.
Cytat:To piękno, które ich otacza stwarza iluzję, w którą wszyscy wierzą bez zawahania.
jaką iluzję? Piękno iluzją piękna? A może 'piękno jest iluzją'?
Cytat: Nie tyle bała się o siebie, co o niewinną dziewuszkę ukrytą za zasłonką…
Bardzo dziwne zachowanie. Jak można zemdleć ze strachu i to o kogoś? Huh
Cytat:Obie znajdowały się w pomieszczeniu, gdzie tańczyło kilku wysłańców szatana I bez utraty przytomności bym się bała. Myślałam, że akurat tego każdy się domyśli.
Y... Nie. Za mało straszne. A gdyby byli bardziej przekonujący(leśne duszki jako wysłannicy szatana Big Grin to trochę niewiarygodne i dlatego dziwię się, że staruszka uwierzyła). to bym zapytała czy można się przyłączyć.
Wiesz, bardzo magicznie, ale to nie jest straszne, więc gdy ktoś mdleje ze strachu to wydaje sie to absurdalne.
W większości zgadzam się z Krukiem.
Cytat:Szmaragdowe źdźbła trawy, mimo swej pozornej delikatności, kuły niemiłosiernie moją delikatną skórę.
Trawa ma zdecydowanie inny odcień niż jakiekolwiek kamienie szlachetne.
Cytat:Południowe słońce rzucało jaskrawe światło,
rzuca się cień, nie światło.
Cytat:Słabe gałęzie drzew w sadzie uginały się pod ciężarem owoców[,] czekających na zerwanie.
Cytat:Unosząc głowę, uderzyłam nią o gruby konar jabłoni.
w poprzednim akapicie pisałaś, że gałęzie były słabe.
Cytat:Po kilku minutach przyszedł mój ojciec[ ]- starszy mężczyzna z rzadkimi,
Cytat:Niechlujnie opadł na krzesło,
Jak się niechlujnie opada? Oo
Cytat:Trzęsąc się ze strachu, szybko dokończyłam posiłek i wybiegłam na dwór, rzucając znaczące spojrzenie rodzicielce.
Skąd strach? Nie było mowy o jakiejkolwiek nawet irytacji jej ojca.
Cytat:Czując łzy cieknące po moich policzkach,
Why?
Cytat:Krzyki dobiegały nawet tutaj.
absurd.
Cytat: Z okna po lewej sączyły się jaskrawe promienie światła.
Światło się sączy, nie promienie, one padają i coś tam jeszcze.
Cytat:zapytał Mariusz, podkładając drewna do kominka.
dokładając.
Cytat:Tak, jak się spodziewała, między jabłoniami tańczyły te same słodkie istotki, co kilka dni temu w korytarzu.
Nic nie pamięta, a rozpoznaje. Poza tym wcześniej przedstawiałaś ja jako staruszkę, a teraz biega.
Cytat:Nawet nie chce ich poznać
chcę, powtarzanie tego 'nawet' brzmi sztucznie.
Cytat: Nic, po prostu przypomniało mi się coś z dzieciństwa- uśmiechnęła się sztucznie, kłamiąc.
kropka i z wielkiej, bo to sie nie donosi bezpośrednio do wypowiedzi.
Cytat:Cienie wychylały się spomiędzy drzew i krzewów, wpatrując się we mnie z szatańskim uśmiechem. Potykałam się o nie i traciłam równowagę. Upadałam na wilgotną ziemię, by po chwili podnieść się i biec dalej. Uciekać od kłótni, niebezpieczeństwa i nieakceptacji.
Dobre. W ogóle mi sie podoba aż do momentu, którym wrzeszczy.
Cytat:Nie rozumiałam[,] co się dzieje.
Cytat:Biegłam jeszcze kilka minut, kiedy w końcu, zmęczona do granic wytrzymałości, opadłam na ziemię.
A adrenalina? A kondycja fizyczna? Można biec naprawdę długo i szybko jeśli trzeba, a ona jest ze wsi, iwc pewnie co s tam robi, przez co jest szybsza, silniejsza itp.

Mam wrażenie, że wspomnienia ucieczki nalezą do dorosłej Marie. Myślę, że powinnaś to jakoś zaznaczyć, sformatować je.

Cytat:Aktualnie czuła się jak na polu bitwy, gdzie każdy krok mógł kończyć się wejściem na minę.
Pola bitwy nie są minowane. I jest to całkowicie uzasadnione.
Cytat:Stanęła w progu
na progu

Całkiem niezłe. Jedne sceny czyta się lepiej od drugich, przez inne z trudem da się przebrnąć.
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#13
Dzięki za komentarz!
Cytat:Cytat: Nie tyle bała się o siebie, co o niewinną dziewuszkę ukrytą za zasłonką…

Bardzo dziwne zachowanie. Jak można zemdleć ze strachu i to o kogoś? Huh
Zemdlała nie tylko ze strachu o siebie i dziewczynkę, ale to wyjaśni się potem.
Cytat:Cytat:Niechlujnie opadł na krzesło,

Jak się niechlujnie opada? Oo
Big Grin Na chybił trafił- wpadnę na krzesło czy nie? Nogi rozstawione, jedna ręka na oparciu, druga na stole lub po prostu... no niechlujnie xD

Cytat:Cytat:Trzęsąc się ze strachu, szybko dokończyłam posiłek i wybiegłam na dwór, rzucając znaczące spojrzenie rodzicielce.

Skąd strach? Nie było mowy o jakiejkolwiek nawet irytacji jej ojca.
Jej ojciec był złym człowiekiem. Bała się zawsze, gdy podnosił głos. Więcej o tym będzie w następnych częściach.
Cytat:Cytat:Biegłam jeszcze kilka minut, kiedy w końcu, zmęczona do granic wytrzymałości, opadłam na ziemię.

A adrenalina? A kondycja fizyczna? Można biec naprawdę długo i szybko jeśli trzeba, a ona jest ze wsi, iwc pewnie co s tam robi, przez co jest szybsza, silniejsza itp.
To było dziecko, adrenalina i kondycja fizyczna wiele nie mogły dać.

The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#14
Cytat:Cienie wychylały się spomiędzy drzew i krzewów, wpatrując się we mnie z szatańskim uśmiechem. Potykałam się o nie i traciłam równowagę.
W pierwszym momencie nie zrozumiałam. Potykać o cienie, które się uśmiechają? To lepsze, niż muzyka ciągnąca staruszkę za uszy Big Grin
A cienie skądś mi się kojarzą... "Upadli" bodajże.

Ale podoba mi się. Klimatyczne. Oczekuje na więcej.
Odpowiedz
#15
.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości