Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artysta pierwotny
#1
zarzucając łyżeczkę na ramię
mlaskam
fire serpent na śliniaku
cudownie komponuje się

kontempluję nad konwencją
postapokaliptyczny
talerz zupy na podłodze
przypomina au decor malaise

papka w kolorze flaków dywanu
promocyjnego
skapuje spomiędzy palców
na paletę podkładki korkowej

całego performance dopełnia
chichot
ale nie czai się w zgliszczach hiena
tylko jeszcze nie umiem mówić
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Hehe, firma Tajger.info.uk przypomina, że nasze niezdarstwo może okazać się aktem łaski dla potencjalnych stworzeń. Bakteryjki, dykteryjki, komóreczki powstaną, gdy, dajmy na to, omsknie nam się łyżka przy obiedzie (albo Putinowi palec na magicznym guziczku atomowym, również przy obiedzie). Kap, kap i nowe istnienie. I tak się zastanawiam się tylko, kto chlusnął(rzygnął?) kiedyś-tam-dawno-temu odrobiną zupy organicznej we wszechświecie... No i oczywiście pozostaje jeszcze kwestia, co wylęga się z naszych (nie)zdarstw słownych... Ale to podobno poezja, więc nie komentuję. Angel

Pozdro i napaste nie nadepnij, Tajger Wink

Odpowiedz
#3
Zabawowe i malownicze.
Podoba mi się, że opisałeś ten wiek niewinności, kiedy jeszcze człowiek tworzył, choć o tym nie wiedział.
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

Odpowiedz
#4
Hmm...pomysł interesting.

Cytat:kontempluję nad konwencją
Big Grin

Świetnie to pokazałeś, nasz artysta taki stary-maleńki ^ ^

Pozdrawiam.


[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości