23-10-2011, 16:51
twoje milczenie jest gorzkie i ma zapach rozgryzionego pieprzu
w sterylnej ciszy naszego mieszkania odbija się echo westchnienia
nie wiem co się stało z naszą miłością kochany że pochłonęła nas codzienność
i słodki zapach perfum innej kobiety na kołnierzyku twojej koszuli
nie płacz
jeszcze nie pora na łzy zachowaj spokój
nadejdzie czas na płacz i rwanie szat i sypanie głów popiołem
kiedy dokonamy secesji wszystkich naszych majętności
ale jeszcze nie teraz musisz poczekać cierpliwie
boję się twoich słów i sama jestem zdumiona
sama jestem sobie winna że nie słuchałam kiedy mówili nie spiesz się
a teraz tkwię na zimnej posadzce i czuję że zamarzam w oczekiwaniu
mam czas
mam całą wieczność
w sterylnej ciszy naszego mieszkania odbija się echo westchnienia
nie wiem co się stało z naszą miłością kochany że pochłonęła nas codzienność
i słodki zapach perfum innej kobiety na kołnierzyku twojej koszuli
nie płacz
jeszcze nie pora na łzy zachowaj spokój
nadejdzie czas na płacz i rwanie szat i sypanie głów popiołem
kiedy dokonamy secesji wszystkich naszych majętności
ale jeszcze nie teraz musisz poczekać cierpliwie
boję się twoich słów i sama jestem zdumiona
sama jestem sobie winna że nie słuchałam kiedy mówili nie spiesz się
a teraz tkwię na zimnej posadzce i czuję że zamarzam w oczekiwaniu
mam czas
mam całą wieczność