Monolog - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2011 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2011) +---- Wątek: Monolog (/Thread-Monolog--7060) |
Monolog - Samaelitka - 23-10-2011 twoje milczenie jest gorzkie i ma zapach rozgryzionego pieprzu w sterylnej ciszy naszego mieszkania odbija się echo westchnienia nie wiem co się stało z naszą miłością kochany że pochłonęła nas codzienność i słodki zapach perfum innej kobiety na kołnierzyku twojej koszuli nie płacz jeszcze nie pora na łzy zachowaj spokój nadejdzie czas na płacz i rwanie szat i sypanie głów popiołem kiedy dokonamy secesji wszystkich naszych majętności ale jeszcze nie teraz musisz poczekać cierpliwie boję się twoich słów i sama jestem zdumiona sama jestem sobie winna że nie słuchałam kiedy mówili nie spiesz się a teraz tkwię na zimnej posadzce i czuję że zamarzam w oczekiwaniu mam czas mam całą wieczność RE: Monolog - Pasiasty - 24-10-2011 No tak. Nie wyszło. Nie okłamujmy się: zbyt dosadnie, mało poetycko i przegadanie. Podmiotowi lirycznemu nie wyszło, autorce nie wyszło. Jedyne co przez to bardziej wyszło to oddanie tego, że nie wyszło. Jeśli taki miał być zamiar, to gra gitara. Tak, i on teraz przyjdzie i powie: czego się spodziewałaś, nic nie trwa wiecznie. Ale podmiot liryczny wyraża się z takim spokojem, cierpliwością, logicznym zrozumieniem, że no po prostu... wieje takim zrezygnowaniem, że ta cała pointa traci na sile. Tak to właśnie jest, jak się wpuści filozofkę do łóżka ;p RE: Monolog - Natasza - 24-10-2011 Tu się zgodzę z Pasiastym - coś nie wyszło. Poezja? Proza poetycka? Chyba bardziej proza. W wielu swych znaczeniach I odczytanie dlatego pewnie pełne ambiwalencji Z filozofką bym jednak nie ryzykowała zadzierać. W warstwie znaczeniowej, językowej w tym wierszu banał goni banał, schemat frazeologiczny goni schemat. Kurczak, nawet porządny wiersz nie wychodzi w tym życiu, jest niepoetycki, przegadany, pospolity. Załóżmy, że banalizacja, pospolitość jest zamierzeniem stylizacyjnym - oddaje w końcu banał i pospolitość związku, nawet tragedia byle jaka. I pointa ma wtedy charakter ironii wieczności wobec nieporadnych ludzików, usiłujących marzyć o "miłości wiecznej" i "sensie życia"? To ma sens? Boję się, że jednak filozofka. Nie w łóżku. W kosmosie.:-) |