Z niepamięci Latarnika.
Trochę to dłuto przeraża. bez niego było by piękniej.
Albo inaczej.
Tytułu brak, przeraża Ciebie? Ale nich tam.
Bawią mnie
Plamy dłoni na ścianach. Bez moich bo dalej piszesz,[i] Patrzę
Patrzę przez mozaikę
Jak w pustce umysłu
Robi się za jasno.
Nagle
Dziwię się, że nie zabija od razu
Nadmiar światła.
Myśli zagłuszają wszystkie krzyki,
rzeźbią czaszkę.
Nie pamiętam
Czemu latarnie zapalają się o brzasku. [/i]
To na tyle i oceniam go wedle moich bardzo nikłych zdolności na 3 bo to banał, taki już stary. Jako temat, forma i interpunkcja mnie dopala, utrudnia płynność czytania.
A teraz podziękuję za gościnność na tych stronach. Jakoś nie potrafię się pozbierać kiedy brakuje tu wielu świetnych, byłych już komentatorów, tak na prawdę jedynie Natasza i Keira dawały czadu krytykując uzasadniły. Pomagały. Człowiek czuł się pewniej na tej drodze nauki pisania. Co do moich wymagań.
Może i nie potrafię napisać poprawnie wiersza, czy krótkiego tekstu, ale jedno wiem, potrzebuję czegoś więcej od lakonicznych ocen, bo te mnie wcale nie obchodzą, jednak kiedy się patrzy jak ktoś wstawia piątki za byle co to szlak mnie trafia.
Nie napisze wiersz jak wielcy, ale ich czytam i pomimo że tu się uczymy to brak jest nauczyciela.
Pozostanę zatem tylko przy czytaniu i postaram się by moja biblioteka się powiększyła o takich poetów jak tu, tylko kilka sztuk.
Pozdrawiam i zmykam.
Raz jeszcze bardzo serdecznie dziękuję a wszystkim dedykuję ten oto skromny wiersz.
Stary
rudolf teodor czajor 26 08 2012
Dąb zapłakał
kiedy Karol oświadczył
rytujac na drzewie
KOCHAM ANNĘ
i wszystko by wybaczył
Stary
gdyby nie serce ze złamaną strzałą
A i jeszcze, czasami wpadnie jeżeli pozwolicie i poczytam sobie.