06-02-2013, 20:58
rankiem
kiedy niebo leży na ulicach miast
wyłaniamy się z mgły z twarzami tak
jakbyśmy mieli zaraz
wyrzygać swoje dusze
najchętniej
nie wychodzilibyśmy z domów
bo puchną nam oczy
od patrzenia przez judasze okien
raz zgwałcony rozum
nie ma szans na intelektualny orgazm
z nieśmiałością lady Godivy
przemierzamy to życie
z pewnością że jutro będzie lepiej
bo przecież żadne zło
nie trwa wiecznie
co właściwie oznacza
ars bene moriendi?
nie pamiętam
kiedy niebo leży na ulicach miast
wyłaniamy się z mgły z twarzami tak
jakbyśmy mieli zaraz
wyrzygać swoje dusze
najchętniej
nie wychodzilibyśmy z domów
bo puchną nam oczy
od patrzenia przez judasze okien
raz zgwałcony rozum
nie ma szans na intelektualny orgazm
z nieśmiałością lady Godivy
przemierzamy to życie
z pewnością że jutro będzie lepiej
bo przecież żadne zło
nie trwa wiecznie
co właściwie oznacza
ars bene moriendi?
nie pamiętam
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
żeby mnie wszyscy mieli lubić