Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
01-03-2018, 15:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-03-2018, 23:19 przez Miranda Calle.)
ćśśśśśśś...
zostaw mi tę ciszę
wgłębienie w poduszce
sprośny ślad na udzie
swoją koszulę
zanim całkiem znikniesz
nakarm mnie mrozem
wybrzmij we mnie proszę
chociaż mimochodem
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
01-03-2018, 15:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-03-2018, 15:59 przez BJKlajza.)
Zdaję się ( takie deja vu) , że kiedyś ten wiersz zjechałem równo od dołu do góry , jak leci ...
I nawet moje wewnętrzne deja vu podpowiada mi za co ...
... za szroni się na lustrze ... za zanim całkiem zniknę ... i ogólnie za wierszydełek naśladujący erotyk
Przykro mi Mir ale... dałbym 1/5 ale się boję że dostanę wpie...rpapier
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
01-03-2018, 16:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-03-2018, 16:21 przez Grain.)
Dla mnie piękny liryk.
A nakarmienie mrozem - najlepsze.
Może się komuś naiwne wyda - ale jak peelka to arktyczna wydra.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Nawet bardzo. Pomijając pierwsze ciszenia, bo zastąpiłbym prostym cicho... A dalej to tradycyjnie oszczędny będę w słowach.
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
To w takim układzie deja vu mnie zawiodło ( widać ktoś cos podobnego napisał ) i szkoda. Ale jak wiadomo, nie wszytko i wszystkim, i każdemu się "upiorki" zdarzają
Liczba postów: 365
Liczba wątków: 11
Dołączył: Feb 2016
Podoba się i takie jest pierwsze wrażenie, które trwa. Przypomina sięfragment tekstu utworu Hanny Banaszak:
"Nie nie mogę teraz odejść
jestem rozpalonym lodem..."
A czy tej onomatopei nie pisze się wyłącznie jako ciii...?
A może do słowa gra dodać jakis odpowiednio pasujący rym? Coś bym tu chyba na twoim miejscu Mirando jeszcze dopisał.
A może to też mógłby to być zalążek tekstu jakiejś piosenki?
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
(01-03-2018, 15:48)Miranda Calle napisał(a): - ćśś... ćśś...
cisza gra a może łaskawie nie tylko patrzeć, ale przypomnieć sobie, że głoski "ć" "ś' mają w sobie brzmienie szumu, szmeru, świstu i i tp? i może łaskawie ktoś mi przypomni gdzie zapisano regułę "zapisywania onomatopei"? alboi cóś w tyn desyń? można się czepiać, czy wzmożenie szumu za pomocą dwóch głosek nie jest zabiegiem ryzykownym, przesadnym. można się zastanawiać, czy nie lepiej zmiękczyć głoskę za pomocą "i', albo ... nie, no inaczej brzmi "ciiiiiiiiiiiiiiii", a inaczej "ćśśśśśśśśśśs", a inaczej "tst" "psyt"- to chyba widomo i wiadomo, n'est-ce pas? czasami mam wrażenie, ze zbyt często czytamy oczami, a za rzadko chwyta się uchem... nawet domyślnym, gdy nie można sobie pozwolić na werbalizowanie inne niż... "zakonspirowane" (np. przy świadkach".
Co do utworu? szału nie ma i pewnie też nie taki był zamiar. ot, urokliwa laurka... dedykacja, utworek kierowany... lekki. Mirando, jak dla mnie zmierza w kierunku 3/5 (ale... jeszcze nie oceniam!), choć ... no, faktycznie to "szroni" jakoś mi ... się nie widzi. ok, ładnie wybrzmiewa "szroni"- ma ładny zestaw głosek - zwłaszcza "szszszszs" 'rrrrr", "ale ... hm.... wiesz co? Nasłuchaj się tego i ... rozpatrz i rozważ pod względem brzmienia.... mozże są miejsca, gdzie trzeba naddać, a gdzieś ująć? nieco do-teatralizować zapis .... zrobić z czytelniczego oka ucho??? (ok, mieszam, ale ... kombinuj, kobito... ). wrócę za jakiś czas, póki co idę komentować i oceniać rzeczy mniej więcej z jakiejś czwartej strony "poezji" .... a to niech powisi, niech będzie komentowane... a ja swoją ocenę dam jak .... będę widział, że mógę ocenić... na przykład po "autorskiej robocie i po zdecydowaniu, że tak i finito!". tak, na razie traktuję to jako ... jeszcze się gotujące... (chmurnoryjna prowokacja ArSa? jak najBARDziej
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Ojejuniu... Nawet Monsieur Kotkovsky przybył z odsieczą Dziękuję
Drogi Arsie, oczywiście, że pomyślę, poświszczę i popracuję
Żadna ze mnie poetka, ale... Popracować lubię, podłubać... No i dzięki za motywację i podpowiedzi
Liczba postów: 365
Liczba wątków: 11
Dołączył: Feb 2016
Drogi "chmurny".
A może to żaden wstyd przyznać się do niewiedzy i wątpliwości? Nawet będąc "krytykiem".
A może to nic złego w związku z tym podzielić się nimi z osobą życzliwą?
A może nie chodzi o żaden szał tylko o drobną poprawkę?
A czy to także jakieś przytyki do tego w jaki sposób oceniam czyjś utwór? Każdy ma własny.
Krytykę, choćby niedelikatną przyjmę szczerze do serca.
Aluzje zaś zbędę milczeniem - "łaskawie".
Niezależnie od tego rzuciłeś trochę światła na to co sam chyba przeczuwałem. Inna sprawa czy to przyjęte w zasadach zapisu. Dziękuję.
Mira, nie ma sprawy. Twoje zdanie też chętnie poznam w tej sprawie.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Ojejuniu.... Panowie, tylko nie strzelajcie, bo zbłąkana kula może trafić biedną Mirandę A przecież raz już umarła (uwaga: kryptoreklama hehe http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=14911).
No. A wracając do tematu... Cóż.... Z Mirandy jest poetka jak z koziej dupy trąba Więc słucha pilnie rad fachowych i pracuje jak mróweczka, bo ma tę paskudna wadę, że musi, bo się udusi
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Wstawiłam wersję 2.0. Czekam na baty
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
05-03-2018, 18:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2018, 18:25 przez chmurnoryjny.)
ech, gdybyś jeszcze nawiązała do słynnej kwestii, wygłoszonej przez bohatera, któremu twarz i głos dał Robin Wiliams, w - naprawdę legendarnym i rzeczywiście godnym określenia jako kultowy- filmie "Buntownik z wyboru". Tak, tak, ta kwestia, gdy z nostalgią i uśmiechem opowiada o popierdywaniu ukochanej, zmarłej żony... Ech, gdybyś do tego nawiązała, to byś mnie do tego wiersza (wersja 2.0) na Amen przywiązała...
Kombinuj, kombinuj, dzioucha.... dopsz idziesz i ... tylko zostaw ostateczną... JEDNĄ WERSJĘ! ABYM MIAŁ CO KONKRETNIE KOMENTOWAĆ I OCENIAĆ...
chociaż mimochodem
cćććśśśsichaczem
-----
(to powyżej możesz równocześnie traktować jako żartobliwe dopełnienie-przedrzeźnienie z mej i mojej strony, jak i ... mejbi/może kierunek.... wybrzmiewania, który swoją drogą już ładnie w wersji 2.0 wyszedł.... i nie uchodzi bokiem, co świadczy, że pisałaś ręką i uchem jednak... )
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
Oczekiwanie
W takie wieczory na nic się nie czeka,
słucha się dzwonka, co u sani brzęczy,
smaga się konie, biegnące z daleka
po horyzontu skrzypiącej obręczy.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Po co się martwić, głos twój nie wywoła
miłego chłopca na odległość źrenic.
Jeszcze wyjść można z krajobrazu koła,
ale nie można jego smutku zmienić.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
a ty się ubierz w białą zamieć, siostro.
T. Nowak
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
(05-03-2018, 18:20)chmurnoryjny napisał(a): ech, gdybyś jeszcze nawiązała do słynnej kwestii, wygłoszonej przez bohatera, któremu twarz i głos dał Robin Wiliams, w - naprawdę legendarnym i rzeczywiście godnym określenia jako kultowy- filmie "Buntownik z wyboru". Tak, tak, ta kwestia, gdy z nostalgią i uśmiechem opowiada o popierdywaniu ukochanej, zmarłej żony... Ech, gdybyś do tego nawiązała, to byś mnie do tego wiersza (wersja 2.0) na Amen przywiązała...
Kombinuj, kombinuj, dzioucha.... dopsz idziesz i ... tylko zostaw ostateczną... JEDNĄ WERSJĘ! ABYM MIAŁ CO KONKRETNIE KOMENTOWAĆ I OCENIAĆ...
chociaż mimochodem
cćććśśśsichaczem
-----
(to powyżej możesz równocześnie traktować jako żartobliwe dopełnienie-przedrzeźnienie z mej i mojej strony, jak i ... mejbi/może kierunek.... wybrzmiewania, który swoją drogą już ładnie w wersji 2.0 wyszedł.... i nie uchodzi bokiem, co świadczy, że pisałaś ręką i uchem jednak... )
No. Pisałam uchem
Będę kombinować dalej... Ależ mi film przypomniałeś! Aż dobie obejrzę
Grain, dziękuję
|