– Przecież to nie była moja wina
Tylko czyja?
– Jej.
Jej? Nie rozśmieszaj mnie, chcesz zwalać winę na innych za to, że jesteś nieudacznikiem?
– Nie jestem nieudacznikiem…
Nie? A to dobre! Co chcesz sobie wmówić, co? Że to ONA cię tu przywiodła? ONA doprowadziła Cię do TAKIEGO stanu? Nie oszukujmy się. Ty jesteś temu winien.
– Nie ma wiatru…
Najlepsze jest to, że Ty o tym doskonale wiesz, ale nie chcesz się do tego przyznać, nawet przed samym sobą! A wiesz jaka jest rola nieudaczników? Nieudacznicy mają, MUSZĄ popełniać błędy.
– To ja byłem jej błędem.
Słyszałeś to przysłowie: „Ucz się na cudzych błędach, bo sam nie zdołasz popełnić wszystkich”. Ty popełniłeś WSZYSTKIE, a ONA była twoim największym. Trzeba było ją przyjąć, gdy po Ciebie przyszła. Teraz cierp.
– Idę ponownie na jej spotkanie?
Trzeba było brać co dają.
– Nie chciałem jej.
A czy ktoś pytał o zdanie CIEBIE? Ty jesteś tylko nieudacznikiem, który nawet JEJ nie potrafi przyjąć z godnością.
– Jak ona wygląda?
Jest piękna… Skocz, a przekonasz się.
– Nie ma wiatru…
Na co Ci wiatr? I tak NIKT nie usłyszy Twojego milczenia.
– Milczenia?
Tak. Posłuchaj ilu ludzi teraz milczy. Bo wiedzą co ich czeka.
– Ja już nie chcę czekać
Więc skocz.
– To boli.
Już niedługo przestanie boleć. Śmierć jest łaskawa dla swoich dzieci…
I spadł w przepaść, raniąc umysł i kalecząc ciało. Rozbijając się o klify marzeń Śmierci. A Ona czekała na niego w miejscu gdzie naprawdę umarł. W jego sercu. Bo za każdym razem gdy spadał, rodził się na nowo. Strach.
Tylko czyja?
– Jej.
Jej? Nie rozśmieszaj mnie, chcesz zwalać winę na innych za to, że jesteś nieudacznikiem?
– Nie jestem nieudacznikiem…
Nie? A to dobre! Co chcesz sobie wmówić, co? Że to ONA cię tu przywiodła? ONA doprowadziła Cię do TAKIEGO stanu? Nie oszukujmy się. Ty jesteś temu winien.
– Nie ma wiatru…
Najlepsze jest to, że Ty o tym doskonale wiesz, ale nie chcesz się do tego przyznać, nawet przed samym sobą! A wiesz jaka jest rola nieudaczników? Nieudacznicy mają, MUSZĄ popełniać błędy.
– To ja byłem jej błędem.
Słyszałeś to przysłowie: „Ucz się na cudzych błędach, bo sam nie zdołasz popełnić wszystkich”. Ty popełniłeś WSZYSTKIE, a ONA była twoim największym. Trzeba było ją przyjąć, gdy po Ciebie przyszła. Teraz cierp.
– Idę ponownie na jej spotkanie?
Trzeba było brać co dają.
– Nie chciałem jej.
A czy ktoś pytał o zdanie CIEBIE? Ty jesteś tylko nieudacznikiem, który nawet JEJ nie potrafi przyjąć z godnością.
– Jak ona wygląda?
Jest piękna… Skocz, a przekonasz się.
– Nie ma wiatru…
Na co Ci wiatr? I tak NIKT nie usłyszy Twojego milczenia.
– Milczenia?
Tak. Posłuchaj ilu ludzi teraz milczy. Bo wiedzą co ich czeka.
– Ja już nie chcę czekać
Więc skocz.
– To boli.
Już niedługo przestanie boleć. Śmierć jest łaskawa dla swoich dzieci…
I spadł w przepaść, raniąc umysł i kalecząc ciało. Rozbijając się o klify marzeń Śmierci. A Ona czekała na niego w miejscu gdzie naprawdę umarł. W jego sercu. Bo za każdym razem gdy spadał, rodził się na nowo. Strach.