Via Appia - Forum

Pełna wersja: Ona
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
– Przecież to nie była moja wina
Tylko czyja?
– Jej.
Jej? Nie rozśmieszaj mnie, chcesz zwalać winę na innych za to, że jesteś nieudacznikiem?
– Nie jestem nieudacznikiem…
Nie? A to dobre! Co chcesz sobie wmówić, co? Że to ONA cię tu przywiodła? ONA doprowadziła Cię do TAKIEGO stanu? Nie oszukujmy się. Ty jesteś temu winien.
– Nie ma wiatru…
Najlepsze jest to, że Ty o tym doskonale wiesz, ale nie chcesz się do tego przyznać, nawet przed samym sobą! A wiesz jaka jest rola nieudaczników? Nieudacznicy mają, MUSZĄ popełniać błędy.
– To ja byłem jej błędem.
Słyszałeś to przysłowie: „Ucz się na cudzych błędach, bo sam nie zdołasz popełnić wszystkich”. Ty popełniłeś WSZYSTKIE, a ONA była twoim największym. Trzeba było ją przyjąć, gdy po Ciebie przyszła. Teraz cierp.
– Idę ponownie na jej spotkanie?
Trzeba było brać co dają.
– Nie chciałem jej.
A czy ktoś pytał o zdanie CIEBIE? Ty jesteś tylko nieudacznikiem, który nawet JEJ nie potrafi przyjąć z godnością.
– Jak ona wygląda?
Jest piękna… Skocz, a przekonasz się.
– Nie ma wiatru…
Na co Ci wiatr? I tak NIKT nie usłyszy Twojego milczenia.
– Milczenia?
Tak. Posłuchaj ilu ludzi teraz milczy. Bo wiedzą co ich czeka.
– Ja już nie chcę czekać
Więc skocz.
– To boli.
Już niedługo przestanie boleć. Śmierć jest łaskawa dla swoich dzieci…
I spadł w przepaść, raniąc umysł i kalecząc ciało. Rozbijając się o klify marzeń Śmierci. A Ona czekała na niego w miejscu gdzie naprawdę umarł. W jego sercu. Bo za każdym razem gdy spadał, rodził się na nowo. Strach.
Ekhm... tak szczerze, to nie wiem co powiedzieć. Błędu żadnego nie zauważyłem, nic mi nie zgrzytało w tekście, ale nie ujęło mnie to też zbytnio. A nawet wcale. Być może nie zrozumiałem sensu, lub przesłania, ale dla mnie były to suche słowa.
Bardzo ładnie napisane, poetycko. Świetny tekst moim zdaniem. Mógłby powalać na kolana. Tylko... końcówka kuleje. A raczej brak końcówki. Dorób to tego jakąś zwalającą z nóg pointę. Nie musisz zmieniać swojego zamysłu, tylko że to jedno zdanie na koniec nie ma kopa i cała opowieść kończy się tak nagle i bez polotu. Dosyp tam pieprzu i dorzuć kilka jalapenos, zamieszaj i podpal!

"I spadł w przepaść, raniąc umysł i kalecząc ciało. Rozbijając się o klify marzeń Śmierci. " - zrób z tego trzęsienie ziemi!
(09-02-2010, 02:25)rootsrat napisał(a): [ -> ]Bardzo ładnie napisane, poetycko. Świetny tekst moim zdaniem. Mógłby powalać na kolana. Tylko... końcówka kuleje. A raczej brak końcówki. Dorób to tego jakąś zwalającą z nóg pointę. Nie musisz zmieniać swojego zamysłu, tylko że to jedno zdanie na koniec nie ma kopa i cała opowieść kończy się tak nagle i bez polotu. Dosyp tam pieprzu i dorzuć kilka jalapenos, zamieszaj i podpal!

"I spadł w przepaść, raniąc umysł i kalecząc ciało. Rozbijając się o klify marzeń Śmierci. " - zrób z tego trzęsienie ziemi!

Łatwo powiedzieć Tongue Ale do wieczora może coś wymyślę
Jak mówi stare chińskie przysłowie: spiesz się powoli!
Brakuję pointy, a szkoda bo tekst jest całkiem zgrabny i ciekawy Smile
Dorób pointe!Big Grin
tekst daje pewne pojęcie o skali talentu Autora, lecz jest jakby...niedokończony. pozdrawiam Bart.
A ja będę oryginalna i powiem, że podoba mi się takie, jakie to zastałam. Trzeba trochę pomyśleć, ale w tym tkwi cały urok ^^
Witaj,

Krótki i poetycki tekst. Raziło mnie nieco używanie przez Ciebie CAPS LOCKa, ponieważ i bez wyróżnienia przez Autora słów: CIEBIE, JEJ itp. Czytelnik wiedziałby (wg mnie) na co ma zwrócić uwagę. Nadużywasz też słowa: to. Zbyt często pojawia się w tak krótkim tekście.

MOJE SUGESTIE:

– Przecież to nie była moja wina - brak kropki
Co chcesz sobie wmówić, co? - <Co ty właściwie próbujesz sobie wmówić?>?
Nieudacznicy mają, MUSZĄ popełniać błędy. - <Nieudacznicy są skazani na popełnianie błędów>?
To ja byłem jej błędem. - <Ja byłem jej błędem.>?
bo sam nie zdołasz popełnić wszystkich”. (?) - <bo sam nie zdołasz ich wszystkich popełnić"?>?
– Idę ponownie na jej spotkanie? - <Znów idę na spotkanie z nią>, <Ponownie idę na jej spotkanie>?
było brać(,) co dają.
A czy ktoś pytał o zdanie CIEBIE? - <A czy ktoś pytał CIEBIE o zdanie?>?
Posłuchaj ilu ludzi teraz milczy. Bo wiedzą co ich czeka. - <Posłuchaj tylko ilu ludzi teraz milczy. Oni wiedzą, co ich czeka.>?
– Ja już nie chcę czekać - brak kropki
niego w miejscu(,) gdzie naprawdę umarł.
Bo za każdym razem gdy spadał, - wytnij <Bo>

Dużo weny życzę, pozdrawiam,
Lilith