Liczba postów: 634
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2011
"Ferdydurke". Po latach doceniam przesłanie, jednak nadal ta książka ma dla mnie wewnętrzne fuj. Może przez to, że jak kazali mi ją czytać byłem w pierwszej klasie gimnazjum, więc mój umysł wybitnie nie chciał chłonąć tego "dzieła". A ze studiów to "Żywot św. Aleksego". Z G R O Z A !
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2011
Stanowczo Quo Vadis, po 140 stronach miałem dość.
Liczba postów: 216
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2010
"Dziady" wcale nie są dziadostwem. Utwór (a raczej kilka utworów połączonych nieco na siłę) jedyny w swoim rodzaju. Warto docenić jego rozmach (przede wszystkim formalny), otworzyć wyobraźnię na nowe doznania i lecieć, wylecieć "z gwiazd kołowrotu".
Cytat:Przy "Kordianie" pół klasy się zastanawiało, jakim on cudem ożył
Mam nadzieję, że drugie pół zrozumiało, że ten akurat problem był w dramacie jednym z najmniej ważnych i na takie czcze rozważania nie traciło czasu!
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."
— Jim Morrison
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 7
Dołączył: Jan 2010
Cytat:"Ferdydurke". Po latach doceniam przesłanie, jednak nadal ta książka ma dla mnie wewnętrzne fuj. Może przez to, że jak kazali mi ją czytać byłem w pierwszej klasie gimnazjum, więc mój umysł wybitnie nie chciał chłonąć tego "dzieła"
Ferdydurke w pierwszej gimnazjum? o_O?
Cytat:Stanowczo Quo Vadis, po 140 stronach miałem dość.
Heh, przeczytałem bodaj w piątek klasie podstawówki Miałem problem z wypożyczeniem, pani bibliotekarka stwierdziła, że jestem na to za młody. No, ale natura buntownika zwyciężyła i książkę wypożyczyłem
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
A pamiętam!
Przedwiośnie nie poszło mi na zdrowie
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 2
Dołączył: May 2011
30-05-2011, 14:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-05-2011, 14:40 przez Lord Winterisle.)
Lista H(czytaj K)itów:
1. Nad Niemnem --- tematyka kresowa niezła rzecz, ale Orzeszkowa skopała tę powieść niemiłosiernie. Nigdy jej nie dokończyłem i mało co do dziś z niej pamiętam. Z literackich Kresów najlepiej podchodziła mi znakomita Dolina Issy Miłosza.
2. Noce i dnie ---- epigońskie dzieło pozytywizmu wysmażone przez jedną z czołowych literatek Dwudziestolecia. Udało mi się skończyć, ale nigdy nie powróciłem do tej książki po raz drugi. I też, na szczęście, mało z niej wskutek tego pamiętam. Żeby nie było, że jestem mizoginem, to lubię z pisarstwa kobiet Dwudziestolecia i wczesnego PRL-u książki konkurentki Dąbrowskiej, mianowicie Zofii Nałkowskiej Granicę i Medaliony. Pisarstwo mocne i treściwe.
3. Poezja romantyków krajowych po powstaniu listopadowym w podręcznikowych wypisach (m.in. Pol, Ujejski, Lenartowicz, Syrokomla). Najlepsi poeci wynieśli się na Wielką Emigrację do Paryża, w kraju nadwiślańskim zostali "prorocy mniejsi"
"Τοῖς ἐγρηγορόσιν ἕνα καὶ κοινὸν κόσμον εἶναι, τῶν δὲ κοιμωμένων ἕκαστον εἰς ἴδιον ἀποστρέφεσθαι."
Ηράκλειτος --- Αποσπάσματα, fragmentum B 89
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Lord Jim Conrada.
Miałem parę podejść - nie szło czytać...
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 31
Dołączył: Mar 2011
właśnie omawiamy "Małego Księcia", nie-na-wi-dzę tego.
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 2
Dołączył: May 2011
(30-05-2011, 15:31)mike napisał(a): Lord Jim Conrada.
Miałem parę podejść - nie szło czytać...
Lord Jim jest super --- o człowieku obowiązku, Angliku starej daty. Tacy zdobywali morza i budowali Imperium Brytyjskie dla Królowej Wiktorii (w istocie jak wierzę wcielenia bogini Palden Lhamo )
"Τοῖς ἐγρηγορόσιν ἕνα καὶ κοινὸν κόσμον εἶναι, τῶν δὲ κοιμωμένων ἕκαστον εἰς ἴδιον ἀποστρέφεσθαι."
Ηράκλειτος --- Αποσπάσματα, fragmentum B 89
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2011
A ja lektur nigdy nie czytałem. Jakoś sobie poradziłem bez ich czytania, a w między czasie pochłaniałem książki, które mnie interesowały bardziej Wyjątkiem był "Latarnik" - dla oftopu znakomita polska nowela
A tak to mogę wybrzydzać jak inni.... Swoją drogą nuż dawno powinni zaktualizować spis lekturn szkolnych :/
„Zabijanie dla pokoju jest jak pieprzenie się dla cnoty.” S.King
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Zdecydowanie "Lalka", "Nad Niemnem" i "Cierpienia młodego Wertera" - przez ostatnią miałam awersję do romantyków, zaś dwie pierwsze nudne jak flaki z olejem...
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 216
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2010
Cytat:Lord Jim jest super --- o człowieku obowiązku, Angliku starej daty
Angliku starej daty mocno podszytym polskim romantykiem.
Kapitalna powieść i dziwię się bardzo, że się znalazła w tym akurat wątku.
Ja też lektur starałem się nie czytać, więc trudno mi wytypować najgorszą. Ewentualnie mogę zbiorowo uznać za istną koszmarność cały literacki pozytywizm, z zastrzeżeniem, że to tylko generalizacja (bo jednak zdarzały się w nim sporadycznie rzeczy lepsze).
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."
— Jim Morrison
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 14
Dołączył: Apr 2011
Matma i genialne liczenie delty.
A jeśli o polski chodzi to Dżuma... Strasznie się to czyta.
May the Force be with you.
Soon I'm gonna be a Jedi. No, I'm a Jedi.
Liczba postów: 1 135
Liczba wątków: 31
Dołączył: Nov 2009
W mojej klasie (dość niechętnie nastawionej do lektur) "Dżuma" robiła furorę
Zaczynamy teraz pozytywizm... i ja już się boję "Lalki".
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari
Liczba postów: 216
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2010
"Dżumę" pierwszy raz przeczytałem już po omówieniu na polskim. Trochę żałuję, że nie wcześniej, bo ciągle powracająca natarczywie, nie najlepsza szkolna interpretacja nie pozwoliła się właściwie skoncentrować na treści. W każdym razie bardzo chętnie wracam do tej powieści.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."
— Jim Morrison
|