Liczba postów: 5
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2010
Witam wszystkich miłośników literatury.
Zwracam sie z wielką prośbą o pomoc.
Zacznę od tego, ze wymyśliłam sobie ażeby w prezentacji maturalnej przedstawic ksiazki ,których bohaterkami są kobiety o poglądach feministycznych lub po prostu walczące z szownizmem lub złym traktowaniem . Sprawę utruniła trochę teza , która w moim przypadku brzmi "Feministka , buntowniczka, emancypantka w utworze literackim to nieprzypadkowo najczęściej kobieta wykształcona , o nieprzeciętnej inteligencji a także porte-parole autora utworu". Także jak widać przydałoby sie przedstawic ksiazki których autorki lub autorzy mieli takie same poglądy co bohaterki utworów.W konspekcie umieściłam już Pogankę N . Żmichowskiej, Nad Niemnem oraz wiersz pt. Miłość M.Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej. Czy mogłibyście drodzy forumowicze i forumowiczki przedstawic swoje zdanie i moze zaproponowac jakies inne lektury. Od razu zaznaczam ze moze byc to zarówno literatura polska jak i zagraniczna.
Z góry dziękuje
Agata
Liczba postów: 537
Liczba wątków: 20
Dołączył: Dec 2009
Ja osobiście uważam, że to wystarczy. Dodaj do tego jakieś ze trzy opracowania i spokojnie możesz pisać na podstawie tego co masz pracę. Pamiętaj, że im więcej masz pozycji w literaturze podmioty i przymiotu, tym więcej masz do nauczenia się i do przeczytania.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Liczba postów: 4 382
Liczba wątków: 199
Dołączył: Nov 2009
Uuuuu feminizm... straszna rzecz ;P
Ciężki kawałek chleba, widać ambicję i oryginalność po wyborze tego tematu Jeśli tematem byłyby motywy występujące w literaturze fantasy, to co innego (to swoją drogą był mój temat i mógłbym wiele rzeczy o nim opowiedzieć)
Ale wracając do Twojego tematu. Może powieść Nałkowskiej "Granica" by się tu nadała? Nie pamiętam już całej historii, ale być może są tam jakieś motywy, które Cię zainteresują?
W swoich zbiorach niestety nie znalazłem czegoś na wzór walki z szowinizmem, w mojej biblioteczce mam zazwyczaj książki, których bohaterem jest facet, lub kobieta, która sobie w życiu potrafi poradzić, ale jakoś specjalnie nie jest feministką (mówię tu o "Arcymagu" Andre Norton)
Danek
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2010
30-01-2010, 23:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2010, 23:19 przez jitterbug.)
Metatron, ilość materiału nie ma dla mnie znaczenia . Wykuje na blaszke całe te książki jeśli bedzie trzeba. Zdaje mature rozszerzona i nie mam zamiaru isc na łatwizne.Moja praca może nawet powstać z nieopisanych ciepień, byleby była ciekawa
Danek, mi tu raczej chodzi o kobiety znające swoją wartość. Gotowe poświecić wszystko dla zachowania własnej godności i dobrego imienia itp itd.
Czytaliscie może dramat pt. Pigmalion?
Przychodzi Wam na myśl jakaś nadająca sie książka Virginii Woolf?
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 20
Dołączył: Nov 2009
Może nada Ci się "Zabiorę cię tam" Joyce Carol Oeates, albo inne tytuły tej pani (których co prawda nie czytałam), znanej właśnie z literatury feministycznej.
Możesz też zainteresować się twórczością Isabel Allende, często jej bohaterkami są silne kobiety, które osiągają pozycję wyższą od mężczyzn ciężką pracą i talentem w czasach, kiedy się nie liczyły - tutaj polecam głównie tytuły takie jak Ines, pani mej duszy, Córka fortuny, Portret w sepii. Myślę, że się nada. tym bardziej, że przyjemnie się czyta.
Si je ne pouvais écrire je serais muet,
condamné a la violence dans la dictature du secret.
Po śmierci nie ma przyjemności.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
31-01-2010, 13:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-01-2010, 18:18 przez Kheira.)
Jeśli chodzi o feminizm w literaturze polskiej, to polecem "Pamiątkę po dobrej matce" Klementyny Hoffmanowej- prekursorki i propagatorki feminizmu w Polsce. Czytałam tę książkę dawno temu i wybiórczo, ale ogólny sens i przesłanie pamiętam. Hoffmanowa podkreślała rolę kobiety- matki, rodzicielki, opiekunki domowego ogniska, ale jednocześnie podkreślała konieczność kształcenia się kobiet.
Warto sięgnąć po czasopismo "Przegląd Naukowy" i artykuły Narcyzy Żmichowskiej.
Feministkami były niewątpliwie Maria Konopnicka, Eliza Orzeszkowa i Zofia Nałkowska- sięgnij zatem także do ich twórczości.
Wybrane przez Ciebie pozycje są jak najbardziej trafne. Dorzuciłabym jeszcze "Siłaczkę" Stefana Żeromskiego- w końcu mężczyźni też (wprawdzie znikomy procent) zgadzali się z ruchem feministycznym. Portret Stasi Bozowskiej to nic innego jak typowy przykład emancypacji. Rozwój intelektualny i wykształcenie stanowiły dla niej priorytet.
Hmm, Ziemięcka pisała też o feminizmie, ale nie pamiętam dokładnie tytułu, ale coś o wychowywaniu kobiet.
Licealne czasy juz dawno za mną, ale jeśli jeszcze coś sobie przypomnę, to dopiszę.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2010
Dziękuję Wam !
Kheira, przychodzi ci może do głowy jakaś adekwatna książka Virginii Woolf?
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
01-02-2010, 13:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2010, 13:44 przez Kheira.)
Agatko, jeśli chodzi o V.Woolf, to polecam te dwa eseje "Własny pokój" i "Trzy Gwinee", z naciskiem na ten pierwszy.
Z obcojezycznych dzieł to niestety wszystko, co mogę Ci polecić.
Aaaaa i jeszcze jedno...
koniecznie "Uśmiech Mony Lizy" Nata King Cole'a.
Możliwe, że oglądałaś też film nakręcony na podstawie tej książki z Julią Roberts w roli głównej (tutuł filmu taki sam jak i książki).
Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2009
Myślę, że jeśli chodzi o Orzeszkową, to chyba "Dwa bieguny" lepsze od "Nad Niemnem" i mniej oklepane, więc na pewno podniosą wartość pracy. Ostatecznie możesz wspomnieć i o jednym i o drugim.
Jaki będzie po nas ślad? Co zostanie, a co zginie?
Tysiąc zalet, milion wad, biały ekran w pustym kinie...
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2010
04-02-2010, 14:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2010, 15:00 przez jitterbug.)
Tak sie teraz zastanawiam i doszłam do wniosku ze najlepszym wyjsciem byloby umieszczenie jednego wiersza(Miłość Jasnorzewskiej) , jednego przykladu z literatury zagranicznej(v.woolf) i dwóch z polskiej (orzeszkowa nad niemnem lub dwa bieguny) No i własnie brakuje mi jeszcze jakiegos jednego ,ciekawego utworu polskiej pisarki. Jestem coraz mniej przekonana co do Poganki. Ma ktos pomysl na cos nietuzinkowego a jednoczesnie przejrzyscie prezentujacego idee emancypacji?
Kheira napisala wczesniej o Kementynie Hoffmanowej ale tak sobie teraz czytam i przypominam ze w zyciu owszem byla niezalezna od nikogo , bo utrzymywala sie ona sama z pisania alew ksiazkach pisala najczesciej o niepodwazalnej roli mezczyzny w zyciu kobiety i o tym, ze ma on z racji swojej plci sporą wladze nad kobieta.
Moze jeszcze cos Zmichowskiej Nałkowskiej czy w ogole jakiejs mniej znanem feministki ?
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 20
Dołączył: Nov 2009
O, zapomniałam o Sylvii Plath! Ta pani to ikona amerykańskiej literatury feministycznej, na pewno Ci się przyda.
Si je ne pouvais écrire je serais muet,
condamné a la violence dans la dictature du secret.
Po śmierci nie ma przyjemności.
|