(20-02-2018, 13:54)BJKlajza napisał(a): niedosmyranie piórkiem i węglem
niedorysowanie
Tu by się przydała kursywa i może przypis?--- odnośnik do prawdziwej, a nie promocyjnie kreowanych legend, czy postaci "cooltowych", na które nawały tylko z colta.... i pif-paf.
ŚP. Profesor Doktor Wiktor Zinn- prawdziwa legenda, autorytet i naprawdę kultowa postać. Niezależnie od czasów (n;est-ce pas?)
Ok, to powyżej to tylko tak sobie...
Się zastanawiam Błażej, czy nie warto nieco rozszerzyć-- niekoniecznie tylko jako "podpuszkę/chaszcyk'- albo rozjaśnić poewne zwrory. Ok, piórko i węgiel, oraz inne detale, bez wspomnienia postaci ładnie się komponują. Umiejętności kompozycyjne masz przecież niemałe. No, ale to podstawa warsztatu!!!
Tak, zrobiłeś bardzo ludzki, bardzo- rzekłbym--- ekumeniczny tekst. ponad podziałami, ponad wyznaniami. Bardzo dotykalny, bardzo namacalny, odczuwalny. Co zresztą... zostało zapisane--- narysowane---
piórkiem i węglem... ale wsrukane klawiaturą... by czytającym
nastukać to, co trzeba. By czytając w pierwszej osobie, szedł za peelem. By wziął cudze słowa, czytane jak własne, na głos---- za swoje... choćby zwykłym "no, ja też tak mam" 'tak, to o mnie'..
Tak, i o mnie też, o moich chwilach piszesz. Nie tylko o moich... ale wspólnych. Tak, tym co wstukałeś w klawiaturę, i ja i wielu innych jest nieraz "
nastukanych".
Tak, to ten z tych dobrych, ludzkich, po ludzku skomponowanych utworów. Taki tekst dla powszechngo odbioru. I hm... tu mam problem z oceną i wychodzi, jak bym nie mierzył,
takie 4,25/5
czyli cztery... z domyślnym plusem...
Podoba mi się, jest dobrze, ale ... no, na kolana nie rzuciło. A poza tym? Od Autora tego utworu lubię wymagac i oczekiwać naprawdę więcej. Bo już to mi pokazywał... Potrafił mi tekstem opad szczeny zafundować!