Póki co umieszczam to tutaj, później ewentualnie można przenieść do innego działu.
Ta zabawa, którą Wam zaraz przedstawię będzie polegała na interakcji osób grających i ich własnym spojrzeniu na świat. Już tłumaczę o co chodzi
Umieszczę pod spodem dokładny opis pewnego miejsca (pokoju, jakiejś zamkniętej przestrzeni, którą dałoby się opisać w miarę porządnie. Do tego pomieszczenia wchodzą kolejno ludzie. Cała zabawa polega na takim wzajemnym "dialogu" pomiędzy każdą z osób. Każdy z grających przychodzi z inną historią, ma inny charakter, inne cele i inaczej rozmawia z ludźmi. Chodzi mi o to, żeby wytworzyć coś w rodzaju rozmowy między grającymi, która polegałaby tylko na wypowiedzeniu słów przez daną osobę, ewentualnie krótki opis, co dana osoba robi w tym momencie. Wystrzegać należy się kontrolowania innych postaci - nie dotyczy to jednak przedmiotów, które każda osoba może widzieć w inny sposób i
dostrzegać inne szczegóły. Postaci innych graczy należy zostawić w spokoju, ale wchodząc z nimi w interakcję, nie należy zastanawiać się co dana osoba by zrobiła, lecz poczekać na jej reakcję.
np.
Gracz 1 post 1:
Gracz 1 wchodzi do pokoju i siada na krześle wyciągając nogi i kładąc je na stole. Gwiżdże przy tym i spogląda w sufit.
Gracz 1 post 2:
Gracz 2 wchodzi do pokoju i na wejściu przewraca się w progu. Wstaje i otrzepuje się z kurzu. Zamyka drzwi.
Gracz 1 post 3:
Gracz 1 wybucha śmiechem. Wstaje z krzesła i podchodzi do nowej osoby.
- Poczęstujesz się wafelkiem? - wyciąga rękę z paczką "Familijnych".
Gracz 2 post 4:
Gracz 2 wyciąga rękę po ciastko, lecz w ostatniej chwili rezygnuje.
- Nie mogę, mam postanowienie, że nie będę jadł słodkości. - mówi smutnie.
Gracz 1 post 5:
- Trudno, sam je zjem zatem.
Chodzi mi o coś tego pokroju. Jeżeli planujemy np. jakąś większą akcję typu bijatyka, to opisujemy własne poczynania, oceniając efekty z mozliwie wysokim realizmem. Nie piszmy więc, że nagle z kieszeni ktoś wyciąga wyrzutnie pocisków balistycznych typu ziemia-powietrze, albo miecz półtoraręczny... Odrobina realizmu Ale też można wprowadzać fantastyczne elementy.
Na wejściu opiszcie jak wyglądacie, aby inne osoby wiedziały jak Was postrzegać. No i przestrzeń tutaj nie gra roli, jeżeli ktoś napisze, że wszedł do pokoju z korytarza w bloku, to inna osoba może tak samo napisać, że weszła do sali lekcyjnej na uczelni. Obowiązuje dowolność pochodzenia No i najważniejsza zasada: Jeśli ktoś coś napisał, to owszem możemy się z tym nie zgodzić w dialogu, ale w narracji nie piszmy, że jest inaczej. Jeżeli ktoś coś napisał to ma wyłączność na opis danego przedmiotu (nie dotyczy ludzi). Musimy uwzględniać to, co ktoś inny napisał. Można również pisać krótkie posty składające się z samego dialogu, wedle woli. Jeżeli chcecie zachowujcie się normalnie, jeśli nie, świrujcie ;D I ostatnia rzecz, o którą Was proszę. Jeśli możecie nie wychodźcie z pokoju, bo cala gra się nam "rozjedzie". Kolejność jest dowolna w pisaniu. Kto pierwszy ten lepszy. Każdy niech prowadzi jedną postać!
No cóż, to może ja zacznę:
Do pokoju wszedł niewysoki dwudziestolatek z kilkudniowym zarostem. Ciemne, proste włosy przystrzyżone miał na krótko. Wodnisto-błękitnymi oczami rozejrzał się po pokoju. Pomieszczenie było dość przestronne, choć niezbyt dobrze wyposażone. Ot dwa kredensy przy lewej ścianie wypełnione po brzegi książkami. Mały stolik oraz dwa fotele stały po przeciwległej stronie pokoju. Nad nimi wisiał, oprawiony w pozłacaną ramkę, kolorowy obraz. Naprzeciw wejścia znajdowało się duże okno wychodzące na jakąś ruchliwą ulicę. Mężczyzna nosił na sobie luźną koszulę w niebiesko-białe paski oraz krótkie spodenki białego koloru.
Szczerze mówiąc trochę inaczej wyobrażał sobie bibliotekę wydziałową. W sumie książki były, zauważył spoglądając na jeden kredensów. Coś tu nie grało. Podszedł bliżej do okna i wyjrzał na ulicę. Coś tu zdecydowanie nie grało skoro w żaden sposób nie rozpoznawał tego, co było na zewnątrz. Bilbordy na budynku po drugiej stronie ulicy miały na sobie napisy w nieznanym mu języku. Coś tu nie grało...
Ta zabawa, którą Wam zaraz przedstawię będzie polegała na interakcji osób grających i ich własnym spojrzeniu na świat. Już tłumaczę o co chodzi
Umieszczę pod spodem dokładny opis pewnego miejsca (pokoju, jakiejś zamkniętej przestrzeni, którą dałoby się opisać w miarę porządnie. Do tego pomieszczenia wchodzą kolejno ludzie. Cała zabawa polega na takim wzajemnym "dialogu" pomiędzy każdą z osób. Każdy z grających przychodzi z inną historią, ma inny charakter, inne cele i inaczej rozmawia z ludźmi. Chodzi mi o to, żeby wytworzyć coś w rodzaju rozmowy między grającymi, która polegałaby tylko na wypowiedzeniu słów przez daną osobę, ewentualnie krótki opis, co dana osoba robi w tym momencie. Wystrzegać należy się kontrolowania innych postaci - nie dotyczy to jednak przedmiotów, które każda osoba może widzieć w inny sposób i
dostrzegać inne szczegóły. Postaci innych graczy należy zostawić w spokoju, ale wchodząc z nimi w interakcję, nie należy zastanawiać się co dana osoba by zrobiła, lecz poczekać na jej reakcję.
np.
Gracz 1 post 1:
Gracz 1 wchodzi do pokoju i siada na krześle wyciągając nogi i kładąc je na stole. Gwiżdże przy tym i spogląda w sufit.
Gracz 1 post 2:
Gracz 2 wchodzi do pokoju i na wejściu przewraca się w progu. Wstaje i otrzepuje się z kurzu. Zamyka drzwi.
Gracz 1 post 3:
Gracz 1 wybucha śmiechem. Wstaje z krzesła i podchodzi do nowej osoby.
- Poczęstujesz się wafelkiem? - wyciąga rękę z paczką "Familijnych".
Gracz 2 post 4:
Gracz 2 wyciąga rękę po ciastko, lecz w ostatniej chwili rezygnuje.
- Nie mogę, mam postanowienie, że nie będę jadł słodkości. - mówi smutnie.
Gracz 1 post 5:
- Trudno, sam je zjem zatem.
Chodzi mi o coś tego pokroju. Jeżeli planujemy np. jakąś większą akcję typu bijatyka, to opisujemy własne poczynania, oceniając efekty z mozliwie wysokim realizmem. Nie piszmy więc, że nagle z kieszeni ktoś wyciąga wyrzutnie pocisków balistycznych typu ziemia-powietrze, albo miecz półtoraręczny... Odrobina realizmu Ale też można wprowadzać fantastyczne elementy.
Na wejściu opiszcie jak wyglądacie, aby inne osoby wiedziały jak Was postrzegać. No i przestrzeń tutaj nie gra roli, jeżeli ktoś napisze, że wszedł do pokoju z korytarza w bloku, to inna osoba może tak samo napisać, że weszła do sali lekcyjnej na uczelni. Obowiązuje dowolność pochodzenia No i najważniejsza zasada: Jeśli ktoś coś napisał, to owszem możemy się z tym nie zgodzić w dialogu, ale w narracji nie piszmy, że jest inaczej. Jeżeli ktoś coś napisał to ma wyłączność na opis danego przedmiotu (nie dotyczy ludzi). Musimy uwzględniać to, co ktoś inny napisał. Można również pisać krótkie posty składające się z samego dialogu, wedle woli. Jeżeli chcecie zachowujcie się normalnie, jeśli nie, świrujcie ;D I ostatnia rzecz, o którą Was proszę. Jeśli możecie nie wychodźcie z pokoju, bo cala gra się nam "rozjedzie". Kolejność jest dowolna w pisaniu. Kto pierwszy ten lepszy. Każdy niech prowadzi jedną postać!
No cóż, to może ja zacznę:
Do pokoju wszedł niewysoki dwudziestolatek z kilkudniowym zarostem. Ciemne, proste włosy przystrzyżone miał na krótko. Wodnisto-błękitnymi oczami rozejrzał się po pokoju. Pomieszczenie było dość przestronne, choć niezbyt dobrze wyposażone. Ot dwa kredensy przy lewej ścianie wypełnione po brzegi książkami. Mały stolik oraz dwa fotele stały po przeciwległej stronie pokoju. Nad nimi wisiał, oprawiony w pozłacaną ramkę, kolorowy obraz. Naprzeciw wejścia znajdowało się duże okno wychodzące na jakąś ruchliwą ulicę. Mężczyzna nosił na sobie luźną koszulę w niebiesko-białe paski oraz krótkie spodenki białego koloru.
Szczerze mówiąc trochę inaczej wyobrażał sobie bibliotekę wydziałową. W sumie książki były, zauważył spoglądając na jeden kredensów. Coś tu nie grało. Podszedł bliżej do okna i wyjrzał na ulicę. Coś tu zdecydowanie nie grało skoro w żaden sposób nie rozpoznawał tego, co było na zewnątrz. Bilbordy na budynku po drugiej stronie ulicy miały na sobie napisy w nieznanym mu języku. Coś tu nie grało...