17-10-2011, 13:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-10-2011, 14:57 przez Piramida88.)
Legalizacja? A przepraszam, po co? Przecież teraz nawet związki heteroseksualne nie biorą ślubów i żyją na kocią łapę. Nie jest tak?
Bo skoro okazuje się, że mają tyle wolności( les, gey, skończyło się tabu, to już tak nie dziwi), możliwości,są akceptowani(bardzo uogólniając) i panuje tolerancja ich związków( nie twierdze, że każdy toleruje, też uogólniam), to dlaczego nie mieliby mieć możliwości wzięcia ślubu, skoro ich związki zaczyna się traktować jako normalność, lub do tego się dąży. Dlaczego zresztą mielibyśmy skazywać lesbijki i gejów na kocią łapę? Może by warto dać im pewne możliwości? Jeżeli da im to szczęscie, to nie widzę powodu by im to zabierać. Może wtedy przestaną się lizać, organizować parady i płakać, jacy to są pokrzywdzeni przez swoją odmienność, którą ( czasem) uważają za normalną. Coś co staje się normalne, przestaje być afiszowane, a i wtedy przeciwnikom takich związków będzie lepiej? Tylko kwestia normalności jest bardzo kontrowersyjna i względna. Co dla mnie jest normalne dla Ciebie nie musi. Tutaj chodzi(chyba) po prostu o pewne zależności i psychologiczne aspekty ludzkiej psychiki i jej wpływ na otoczenie.
Bo np, jeżeli ktoś, będzie chciał wziąć ślub w miejscu, sentymentalnym dla siebie( np. bo tam poznała się/ poznał ze swoją lubą/ego)ważnym, to nie może, bo grupa jakaś tam się sprzeciwi i tak odmawiając im ślubu całkowicie.
nie obchodzi mnie co dwie laski czy dwóch facetów robi ze sobą w łóżku.
ale obchodzi Cie, czy gdzieś tam w kościele biorą ślub i co mają w papierach?
Jak chcą się legalizować, to niech jadą Holandii i żyją w kraju tulipanów. Polska nie musi być krajem, w którym wszystko wolno.
A jak to będą patrioci i będą chcieli sobie w Polsce ułożyć życie to co? Tu wychować potomstwo( np. zaadoptowane), to nie bo muszą siedzieć w kraju wiatraków między tulipanami. Nic tylko zapalić trawkę.
I wybaczcie za taką opinię. Inna nie padnie. Lincz? Proszę bardzo. To będzie świadczyć tylko o was. Bo mam prawo do własnego zdania.
Ja jestem tolerancyjna tylko kiedy ktoś jest tolerancyjny wobec mnie. Bo uważam, że to idzie w obie strony.
Wątpię, by ktoś chciał na siłę zmienić Twoje zdanie, a tym bardziej ja. To co napisałam, nie ma namyśli atakowania czy udowadniania nawet, to jest po prostu moje zdanie.
Pirka
Bo skoro okazuje się, że mają tyle wolności( les, gey, skończyło się tabu, to już tak nie dziwi), możliwości,są akceptowani(bardzo uogólniając) i panuje tolerancja ich związków( nie twierdze, że każdy toleruje, też uogólniam), to dlaczego nie mieliby mieć możliwości wzięcia ślubu, skoro ich związki zaczyna się traktować jako normalność, lub do tego się dąży. Dlaczego zresztą mielibyśmy skazywać lesbijki i gejów na kocią łapę? Może by warto dać im pewne możliwości? Jeżeli da im to szczęscie, to nie widzę powodu by im to zabierać. Może wtedy przestaną się lizać, organizować parady i płakać, jacy to są pokrzywdzeni przez swoją odmienność, którą ( czasem) uważają za normalną. Coś co staje się normalne, przestaje być afiszowane, a i wtedy przeciwnikom takich związków będzie lepiej? Tylko kwestia normalności jest bardzo kontrowersyjna i względna. Co dla mnie jest normalne dla Ciebie nie musi. Tutaj chodzi(chyba) po prostu o pewne zależności i psychologiczne aspekty ludzkiej psychiki i jej wpływ na otoczenie.
Bo np, jeżeli ktoś, będzie chciał wziąć ślub w miejscu, sentymentalnym dla siebie( np. bo tam poznała się/ poznał ze swoją lubą/ego)ważnym, to nie może, bo grupa jakaś tam się sprzeciwi i tak odmawiając im ślubu całkowicie.
nie obchodzi mnie co dwie laski czy dwóch facetów robi ze sobą w łóżku.
ale obchodzi Cie, czy gdzieś tam w kościele biorą ślub i co mają w papierach?
Jak chcą się legalizować, to niech jadą Holandii i żyją w kraju tulipanów. Polska nie musi być krajem, w którym wszystko wolno.
A jak to będą patrioci i będą chcieli sobie w Polsce ułożyć życie to co? Tu wychować potomstwo( np. zaadoptowane), to nie bo muszą siedzieć w kraju wiatraków między tulipanami. Nic tylko zapalić trawkę.
I wybaczcie za taką opinię. Inna nie padnie. Lincz? Proszę bardzo. To będzie świadczyć tylko o was. Bo mam prawo do własnego zdania.
Ja jestem tolerancyjna tylko kiedy ktoś jest tolerancyjny wobec mnie. Bo uważam, że to idzie w obie strony.
Wątpię, by ktoś chciał na siłę zmienić Twoje zdanie, a tym bardziej ja. To co napisałam, nie ma namyśli atakowania czy udowadniania nawet, to jest po prostu moje zdanie.
Pirka