17-10-2011, 12:13
Ja widzę, ze rozwali się wątek na maksa. Sądzę...Hmmm. Co ja sądzę. Powiem tak. Osobiście nie mam nic przeciwko gejom czy lesbijkom, puki oni pozwalają mi być chrześcijanką. Zauważyłam jednak, że tolerancja jest zarezerwowana bardziej dla takich mniejszości, a takie jak ja już są kopane w tyłek bo z góry jestem skazana na zwolenniczkę Rydzyka :/ I gdzie ta tolerancja?
Jestem katoliczką, nie wstydzę się tego. Ale ślepą krową nie jestem i widzę jak ludzie się zachowują. Nie podobają mi się zachowania wielu księży, ale nie o tym tu teraz mowa. Więc powiem wam, że nie obchodzi mnie co dwie laski czy dwóch facetów robi ze sobą w łóżku. O ile nie jest to gwałt, molestowanie, kazirodztwo itp. Takich to pod ścianę i rozstrzelać.
Legalizacja? A przepraszam, po co? Przecież teraz nawet związki heteroseksualne nie biorą ślubów i żyją na kocią łapę. Nie jest tak? Jest tak. Więc o co się plują? Po za tym kwestie dziedziczenia itp sprawy zawsze można zabezpieczyć. Przecież istniej coś takiego jak choćby testament lub inna forma prawna zabezpieczająca partnera.
Kiedy rodzice zapisywali mi ziemię na dom okazało się, że jeśli mój mąż będzie współwłaścicielem to będzie musiał płacić podatek od wzbogacenia. Mimo, że jest moim mężem.
Po za tym co to za miłość. Gdzie liżą się na ulicy. Takie rzeczy są zbyt intymne dla mnie. Co to ma być? Kino? Miłość raczej nie jest na pokaz. A zauważyłam, że wielu lubi się z tym obnosić nie z czystych pobudek ideologicznych, tylko z czystej mody.
Więc ja jestem przeciw. Trzy razy Nie.
Jak chcą się legalizować, to niech jadą Holandii i żyją w kraju tulipanów. Polska nie musi być krajem, w którym wszystko wolno. Bo się wszystkim w dupach poprzewraca.
I wybaczcie za taką opinię. Inna nie padnie. Lincz? Proszę bardzo. To będzie świadczyć tylko o was. Bo mam prawo do własnego zdania.
Ja jestem tolerancyjna tylko kiedy ktoś jest tolerancyjny wobec mnie. Bo uważam, że to idzie w obie strony.
Jestem katoliczką, nie wstydzę się tego. Ale ślepą krową nie jestem i widzę jak ludzie się zachowują. Nie podobają mi się zachowania wielu księży, ale nie o tym tu teraz mowa. Więc powiem wam, że nie obchodzi mnie co dwie laski czy dwóch facetów robi ze sobą w łóżku. O ile nie jest to gwałt, molestowanie, kazirodztwo itp. Takich to pod ścianę i rozstrzelać.
Legalizacja? A przepraszam, po co? Przecież teraz nawet związki heteroseksualne nie biorą ślubów i żyją na kocią łapę. Nie jest tak? Jest tak. Więc o co się plują? Po za tym kwestie dziedziczenia itp sprawy zawsze można zabezpieczyć. Przecież istniej coś takiego jak choćby testament lub inna forma prawna zabezpieczająca partnera.
Kiedy rodzice zapisywali mi ziemię na dom okazało się, że jeśli mój mąż będzie współwłaścicielem to będzie musiał płacić podatek od wzbogacenia. Mimo, że jest moim mężem.
Po za tym co to za miłość. Gdzie liżą się na ulicy. Takie rzeczy są zbyt intymne dla mnie. Co to ma być? Kino? Miłość raczej nie jest na pokaz. A zauważyłam, że wielu lubi się z tym obnosić nie z czystych pobudek ideologicznych, tylko z czystej mody.
Więc ja jestem przeciw. Trzy razy Nie.
Jak chcą się legalizować, to niech jadą Holandii i żyją w kraju tulipanów. Polska nie musi być krajem, w którym wszystko wolno. Bo się wszystkim w dupach poprzewraca.
I wybaczcie za taką opinię. Inna nie padnie. Lincz? Proszę bardzo. To będzie świadczyć tylko o was. Bo mam prawo do własnego zdania.
Ja jestem tolerancyjna tylko kiedy ktoś jest tolerancyjny wobec mnie. Bo uważam, że to idzie w obie strony.
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.