14-10-2011, 22:39
@Rafał
1. Bo takie leczenie może być szkodliwe. Nie znam się na tym, ale jeśli się nie powiedzie, to psychiczne i społeczne skutki dla takiej osoby mogą być okropne. Nauka neutralna światopoglądowa to taka, która uznaje coś, co jest ogólnie uznane - a jeśli coś zostało uznane przez WHO, to chyba takie jest.
2. A księża pedofile? A homoseksualiści żyjący w celibacie?
3. Nic dziwnego, każdy walczy, żeby nie mieć wrogów.
4. Przykład, gdy domagają się większych praw?
5. A tu ksiądz łamie to wezwanie . Zresztą argument o niemożności płodzenia dzieci jest beznadziejny, bo to samo można powiedzieć o ludziach bezpłodnych.
6. A niektóre badania mówią, że gdy jeden bliźniak jest gejem, to drugi ma większą "szansę" na bycie nim.
W Wikipedii, chyba przy haśle tolerancja, jest też coś o tolerancji dla nietolerancji.
W skrócie: lepiej, żeby obydwie strony się nie tolerowały, czy żeby obydwie się tolerowały? Do zgodny można dojść najłatwiej przez kompromis - tak nas uczyła nauczycielka od WDŻ, która nie bała się zresztą głosić swoich konserwatywnych poglądów.
1. Bo takie leczenie może być szkodliwe. Nie znam się na tym, ale jeśli się nie powiedzie, to psychiczne i społeczne skutki dla takiej osoby mogą być okropne. Nauka neutralna światopoglądowa to taka, która uznaje coś, co jest ogólnie uznane - a jeśli coś zostało uznane przez WHO, to chyba takie jest.
2. A księża pedofile? A homoseksualiści żyjący w celibacie?
3. Nic dziwnego, każdy walczy, żeby nie mieć wrogów.
4. Przykład, gdy domagają się większych praw?
5. A tu ksiądz łamie to wezwanie . Zresztą argument o niemożności płodzenia dzieci jest beznadziejny, bo to samo można powiedzieć o ludziach bezpłodnych.
6. A niektóre badania mówią, że gdy jeden bliźniak jest gejem, to drugi ma większą "szansę" na bycie nim.
W Wikipedii, chyba przy haśle tolerancja, jest też coś o tolerancji dla nietolerancji.
W skrócie: lepiej, żeby obydwie strony się nie tolerowały, czy żeby obydwie się tolerowały? Do zgodny można dojść najłatwiej przez kompromis - tak nas uczyła nauczycielka od WDŻ, która nie bała się zresztą głosić swoich konserwatywnych poglądów.