14-10-2011, 13:14
Słowo "tolerować" rozumiem następująco: toleruję, czyli nie koniecznie się z jakimś zjawiskiem zgadzam, ale nie występuję przeciwko niemu, przyjmuję do wiadomości jego istnienie, ale nie zwalczam go. Taki jest również mój stosunek do homoseksualizmu. Według mnie to nic innego jak choroba psychiczna, którą należy leczyć a nie z wielką pompą walczyć o prawa dla osób na nią cierpiących, tak jak to teraz jest w modzie. Uważam postawę homoseksualistów za błędną, ale nie mam prawa wymuszać na nich, by zmienili światopogląd. Godzę się z takim stanem rzeczy, że coś takiego jak homoseksualizm ma miejsce - toleruję. W kwestii organizacji rodziny, adopcji itd. podzielam zdanie kapadocji. Istnienie związków heteroseksualnych wymusza na nas biologia. Wszystkie inne opcje to tylko fanaberie osób cierpiących na problemy natury psychicznej albo podążających za modą.