08-09-2013, 10:56
Czytam sobie powoli Twoje teksty i muszę przyznać, że "Radio Agonia" zyskuje u mnie większą hmm... sympatię niż "Adrenalina". Dobrze się czytało, to raz, po drugie wyrazisty bohater, konkretny i opisany tak, że od razu go sobie wyobrażam. Ciekawie skonstruowany świat przedstawiony i nowatorski pomysł. Zastanawiałam się, jaką rolę odegra dziewczyna bohatera. Pomyślałam sobie przez chwilę nawet, że to ona jest ów maltretowaną siostrą i Rzeźnia usłyszy agonię swojej narzeczonej na antenie Stało się inaczej, ale w sumie dobrze, że Marika wraca w zakończeniu. To ona usłyszy jęki swojego chłopaka. Przemoc, brutalność etc, wszystko to składa się na dobry klimat. Zgodzę się, że w pewnych momentach odnosiłam właśnie wrażenie, że to tajemnicze radio nie miałoby racji bytu, ale takie prawo autora, że może pisać o czym chce, wykorzystywać absurd, paradoks, a w gatunku, jakim jest horror, to chyba nawet wskazane Jestem tu nowa jak wiesz i zapewne widać, że mam trudność z wyrażaniem profesjonalnej opinii, nie jestem też w stanie poprzeć swojego komentarza odpowiednimi literackimi argumentami, ale przeczytałam to skomentuję.
A, przypomniałam coś sobie. Czytając wczoraj wyłapałam jeden błąd. I mimo iż nie jestem palaczem, wydaje mi się, że nazwa ulubionych papierosów Rzeźni to Marlboro, nie Malboro
A, przypomniałam coś sobie. Czytając wczoraj wyłapałam jeden błąd. I mimo iż nie jestem palaczem, wydaje mi się, że nazwa ulubionych papierosów Rzeźni to Marlboro, nie Malboro
It's good as an artist to always remember to see things in a new, weird way. ~ Tim Burton