07-04-2013, 19:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-04-2013, 19:48 przez Erazma Michalus.)
Komentarz równie sympatyczny jak jego autorka, proszę pana. A William miał klasę, prawda, ale najbardziej go lubiłam, gdy o niej zapominał. Potrafił pisać tak sprośnie i niecenzuralnie, że nawet Dolores Haze by się zaczerwieniła.