02-02-2010, 21:24
Hmm... do przeczytania zachęcił mnie tytuł, bowiem planuję uciec z cyrkiem w świat, tak jakby ;P.
Czy mi się tylko wydaje, czy zapachniało Parnassusem? No i oczywiście Biblią. Generalnie zdziwił mnie fakt znudzenia się zwierzętami i występami cyrkowców, ale może to tylko osobiste zboczenie. Nie rozumiem fragmentu, kiedy w jednej chwili siedzą, w drugiej spacerują, a za chwilę są sami. Gdzie? W namiocie? Za namiotem? Końcowy motyw podarowania proszku neizbyt mi leży - wyznaję zasadę, jak kara, to kara, jak nagroda, to nagroda.
Ale temetyka utworu - bajer ;D. Bardzo ładne opisy i budowane zdania.
Czy mi się tylko wydaje, czy zapachniało Parnassusem? No i oczywiście Biblią. Generalnie zdziwił mnie fakt znudzenia się zwierzętami i występami cyrkowców, ale może to tylko osobiste zboczenie. Nie rozumiem fragmentu, kiedy w jednej chwili siedzą, w drugiej spacerują, a za chwilę są sami. Gdzie? W namiocie? Za namiotem? Końcowy motyw podarowania proszku neizbyt mi leży - wyznaję zasadę, jak kara, to kara, jak nagroda, to nagroda.
Ale temetyka utworu - bajer ;D. Bardzo ładne opisy i budowane zdania.