31-05-2011, 16:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-05-2011, 16:34 przez Lord Winterisle.)
(30-05-2011, 21:44)elek napisał(a):(30-05-2011, 10:38)Lord Winterisle napisał(a): Pytanie więc "co sądzisz o teizmie?" jest tak ogólne jak "jakie jest Twoje zdanie nt. noża lub łopaty?" --- tj. wymaga odpowiedzi pytaniem na pytanie: "w jakim kontekście/do czego chcesz ten teizm zastosować?"
Wobec tego sprecyzuję moje pytanie. Otóż teizm pojmuje w sposób zdefiniowany najprościej. Za Wikipedią: "Teizm (gr. θεoς theos - bóg) to wiara w istnienie Boga, bogów lub bogiń, którzy są osobami ingerującymi w losy świata lub jest on ich dziełem; czuwającymi nad biegiem wydarzeń lub podtrzymującymi świat w istnieniu".
Z Twoich wykładów wnioskuję, że negujesz teizm, jako metodę poznawczą. Jeśli tak, to czy możesz wyjaśnić pochodzenie naszej rzeczywistości fizycznej posługując się epistemologią?
Pomiń rys historyczny, by zbytnio nie nadwerężać moich szarych komórek.
Nie neguję teizmu jako metody poznawczej, wręcz przeciwnie, jako metodę, go popieram --- neguję go zaś jako wyjaśnienie (koniec poznania). Człowiek potrzebuje Boga/Bogów/Boginie jako zwierciadło, w którym może znaleźć głębię swojej psyche i własny początek. Dzięki teizmowi jest w stanie przekroczyć suchą nogą rzeki Hadesu. Ale to co odnajduje już za zasłoną teizmu, we miejscu Świętego Świętych, wykracza poza nazwę Boga czy buddy. Dla niewierzących misterium inicjacyjne jest niczym, dla wierzących --- przemianą wszystkiego.
"Τοῖς ἐγρηγορόσιν ἕνα καὶ κοινὸν κόσμον εἶναι, τῶν δὲ κοιμωμένων ἕκαστον εἰς ἴδιον ἀποστρέφεσθαι."
Ηράκλειτος --- Αποσπάσματα, fragmentum B 89
Ηράκλειτος --- Αποσπάσματα, fragmentum B 89