24-05-2011, 16:00
Gdy np. ja mówię, że dana księga Pisma jest natchniona, to mam na myśli to, że ma ona dwóch autorów - Boga i człowieka. Bóg zniża się się do poziomu człowieka, do jego sposobu myślenia, jego języka i jego rozumu. Przekazuje swoją wolę, pozwala się poznać. Niektórzy mieli to szczęście, że Bóg do nich przemawiał otwarcie (Mojżesz - najbardziej radykalny przypadek, pozostali prorocy, Apostołowie), lub działał "po cichu" (np. w księgach, których natchnienie było dyskutowane - deuterokanonicznych, choćby Pieśń nad Pieśniami, gdzie ani razu nie mówi się o Bogu, ale ma ona głęboki sens teologiczny, odkryty po wielu latach).
Inną rzeczą jest natchnienie poetyckie czy do badań naukowych. Owszem, samo natchnienie MOŻE pochodzić od Boga, ale wykonanie nieraz szwankuje. Czasem ciężko odróżnić wolę boską od pokusy diabelskiej. Weźmy taką bombę atomową. Oczywiście, jeżeli uznamy, że wszystko jest boskie, natchnienie także jest boskie niezależnie od tego z jakiego źródła pochodzi.
Inną rzeczą jest natchnienie poetyckie czy do badań naukowych. Owszem, samo natchnienie MOŻE pochodzić od Boga, ale wykonanie nieraz szwankuje. Czasem ciężko odróżnić wolę boską od pokusy diabelskiej. Weźmy taką bombę atomową. Oczywiście, jeżeli uznamy, że wszystko jest boskie, natchnienie także jest boskie niezależnie od tego z jakiego źródła pochodzi.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.
kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach