26-05-2011, 15:44
(31-01-2011, 19:25)FantaSmaGoria napisał(a): A ja zakochana w Gałczyńskim (zawsze miałam słabość do ekscentrycznych mężczyzn) i zauroczona poezją Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Tak, chyba najbardziej lubię, gdy poezję się śpiewa.
Dlatego chętnie słucham Grechuty, Starego dobrego małżeństwa mimo, że to nie moje klimaty
A oto coś od Tuwima, sam wiersz nie jest może czymś wspaniałym,
ale bardzo mi się spodobał kiedy usłyszałam piosenkę zespołu AKURAT.
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
Fanta, fajnie, że przypomniałaś ten wiersz. Pamiętam, że wiele lat minęło, zanim dowiedziałam się, że piosenka zespołu AKURAT (świetna, moim skromnym zdaniem), to nic innego jak poezja śpiewana.
P.S. Aż sobie zaraz puszczę ten kawałek . Do Grechuty też mam sentyment.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.