Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żywy Ogień
#4
.

Wbiegając na wybrukowaną drogę, Theadrot skierował wzrok na twarz woźnicy stojącego nieopodal swojego powozu. Z uśmiechem ruszył w jego stronę, niezwykle szybko zdołał znaleźć powóz!
- Witam!- grzecznie powitał nieznajomego.
- Bry- nieprzyjemnie odpowiedział dorożkarz, jednak od razu zmienił wyraz twarzy widząc dziecko za plecami starca. - Śpieszno wam do miasta? Na wybory? - zagadnął znowu zupełnie uprzejmym tonem.
- Tak, szukamy powozu. Z tego co widzę jest pan w posiadaniu takowego. Jest Pan w stanie zapewnić nam dojazd do bramy?
-Ależ oczywiście, oczywiście! Proszę się nie krępować - mówiąc to otworzył przed nimi drzwiczki swojej karety. - Jedynie 5 sztuk srebra za przejazd!
- Dziękujemy bardzo. -odpowiedział w imieniu swoim i wychowanka Theodret szybko wskakując do furmanki, ciągnąc za sobą bagaż oraz Theo.

Rozsiadłszy się wygodnie, wychowanek starca myślał o tych nowościach które tutaj spotkał. O trawie, bruku, motylach, komarach... Niemal o wszystkim!
Te wszystkie proste rzeczy, były niezwykłe dla dziecka pochodzącego ze zniszczonych północnych rubieży. Klimat tam panujący był nie do zniesienia nawet dla najbardziej odpornych podróżników.
Okres wegetacyjny trwał około pięćdziesięciu dni i ograniczał się do krzaków, i kosodrzewin.
Warunki do życia były tam żadne. Dlaczego w takim razie utrzymywano tam ludzi, którzy z powodzeniem mogliby szukać sobie domów na nizinach i w południowej części kraju?
Ponieważ zagrożenie ze strony barbarzyńców było, mimo że małe to jednak dalej realne.
Król postanowił nie dać się zaskoczyć po raz drugi. Ludność żyła tam zatem w biedzie, ograniczonej dotacjami ze skarbu królewskiego.
W takich oto warunkach kosmopolitycznych, urodził się 12 lat temu Theo Lancer. Potomek wybitnego żołnierza barbarzyńców i zgwałconej przez niego kobiety, która w strachu przed gniewem męża nie ujawniła tego faktu.
A więc nazwisko Lancer jest imieniem jego ojczyma i przypadkiem starca siedzącego właśnie przed Theo w powozie. Starzec ten był jego dziadkiem (przybranym) i nauczycielem.
Oni jednak o niczym nie wiedzieli i był to plus całej tej sytuacji.
Minusem było za to to, że właśnie zbliżali się do bramy miasta, za którą czekało nieznane.

Po uprzednim zapłaceniu wyznaczonej przez woźnice kwoty, Theadrot wraz z Theo ruszył w stronę bramy. Coś z boku drogi natychmiast przyciągnęło jego uwagę- czarny cień poruszający się coraz szybciej. W jednej chwili, zobaczył, że nie ma przy nim Theo, który leży niedaleko w kałuży krwi, a sam poczuł na gardle zimne ostrze palące niczym żywy ogień ... A potem już nic.

Spisek który miał na celu obalenie króla spełzł zatem na niczym. Dowiedzieli się o nim przedstawiciele rodzin, którzy postanowili zadziałać szybko. Od razu zamordowali wszystkich którzy zostali wskazani przez ich informatora; także Theo . Bo bardzo często bywa tak, że Ci niewinni płacą najwyższą cenę w imię sprawy o której nie mieli pojęcia.
Zabójstwa dziwnym zbiegiem okoliczności nie miały żadnych świadków. Sznurki zostały pociągnięte, a ignoranci dalej byli ignorantami.

KONIEC

Od początku miała to być opowieść z długim wstępem i takim właśnie zakończeniem. Prolog nie był prologiem i miał wprowadzić czytelnika w błąd. Pozdrawiam Big Grin

PS. Bynajmniej mam jeszcze kilka opowiadanek z tego właśnie świata, ale chcę napisać coś dłuższego. Jutro wrzucę może dłuższe wypociny. Smile

PS.2 Te tekst wraz z prologiem tworzy całość.
"Mój temat jest moim życiem, moje życie jest moim tematem."
~Giacomo Casanova
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Żywy Ogień - przez TheLastRebel - 10-01-2011, 15:19
RE: Żywy Ogień - przez Lara - 10-01-2011, 18:47
RE: Żywy Ogień - przez księżniczka - 10-01-2011, 19:26
RE: Żywy Ogień - przez TheLastRebel - 11-01-2011, 18:30
RE: Żywy Ogień - przez księżniczka - 11-01-2011, 19:37
RE: Żywy Ogień - przez Lilith - 13-01-2011, 22:43
RE: Żywy Ogień - przez TheLastRebel - 14-01-2011, 07:32
RE: Żywy Ogień - przez Fiteł - 11-05-2011, 21:46
RE: Żywy Ogień - przez Bonhart07 - 12-05-2011, 13:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości