17-04-2019, 11:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-04-2019, 11:06 przez Miranda Calle.)
Beata Tyszkiewicz powiedziała w jednym z wywiadów, że kobieta w pewnym wieku najlepiej prezentuje się w świetle świec. Nie wiem, czy stwierdzenie nie było przypadkiem podszyte czarną ironią, niemniej w pamięć mi zapadło. Upływ czasu nikogo nie oszczędza, choć rzeczywiście - kobiety mają pod tym względem gorzej od mężczyzn.
Przepraszam za te dygresje, niemniej Twój wiersz poruszył we mnie strunę, której lepiej nie ruszać.
Jest w tych frazach tyle smutku i rezygnacji, pogodzenia się z nieuniknionym, a jednocześnie dalekie echa dobrych wspomnień. Czy komuś, kto miał dobre życie, łatwiej jest się pogodzić z nieuleczalną chorobą lub kalectwem? Czy ktoś, kto przez całe życie doświadczał smutku, cieszy się na wieść o bliskim końcu swojej drogi?
A wracając stricte do wiersza, podoba mi się gra słów ("możni i mogący" - to prawdziwy cymes!), metaforyka i w ogóle brzmienie. Bardzo dobry. Na 5.
Przepraszam za te dygresje, niemniej Twój wiersz poruszył we mnie strunę, której lepiej nie ruszać.
Jest w tych frazach tyle smutku i rezygnacji, pogodzenia się z nieuniknionym, a jednocześnie dalekie echa dobrych wspomnień. Czy komuś, kto miał dobre życie, łatwiej jest się pogodzić z nieuleczalną chorobą lub kalectwem? Czy ktoś, kto przez całe życie doświadczał smutku, cieszy się na wieść o bliskim końcu swojej drogi?
A wracając stricte do wiersza, podoba mi się gra słów ("możni i mogący" - to prawdziwy cymes!), metaforyka i w ogóle brzmienie. Bardzo dobry. Na 5.