Kiedyś to kuźwa albo nawet Panie Dzieju pisali:
Prośba o wyspy szczęśliwe
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1930
Albo taki Mickiewicz liryk nad ryki przy orgazmie, który ruchał wszystko, co niezapało się na drzewo.
Mi pasuje każde słowo w tym szerokim kontekście.
To jest udana próba odkłamywania samego siebie.
Prośba o wyspy szczęśliwe
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1930
Albo taki Mickiewicz liryk nad ryki przy orgazmie, który ruchał wszystko, co niezapało się na drzewo.
Mi pasuje każde słowo w tym szerokim kontekście.
To jest udana próba odkłamywania samego siebie.