06-01-2019, 11:16
Co do historical fantasy to jasne - jeśli akcja jest w Anglii to lorodwie, jak we wczesnej słowiańszczyźnie to władykowie itp.
Chodzi mi bardziej o całkiem zmyślony świat. I sprawę konsekwencji. Czy dowolnie sobie mieszać te terminy, czy przyjąć jakąś konwencję (anglosaską, słowiańską czy autorską - własne określenia) i konsekwentnie się tego trzymać.
Chodzi mi bardziej o całkiem zmyślony świat. I sprawę konsekwencji. Czy dowolnie sobie mieszać te terminy, czy przyjąć jakąś konwencję (anglosaską, słowiańską czy autorską - własne określenia) i konsekwentnie się tego trzymać.