Filmy Andrieja Tarkowskiego, z naciskiem na "Stalkera", "Nostalgię" i "Ofiarowanie" - jeśli ktoś lubi kino uduchowione i głębokie, które można p r z e ż y ć.
Filmy Davida Lyncha - do intensywniejszego myślenia... albo nie. Uważam je w tym przypadku za przereklamowane, a "szkoły oglądania Lyncha" polegające na oglądaniu danej sceny kilka razy w kółko, uważam za bzdurę i fałsz. Wystarczy się skupić, być uważnym widzem, żeby wszystko zrozumieć - poza tym symbole też w pewnym stopniu (choć jest to i tak, na mój gust, kino bardziej hermetyczne) są symbolami, a nie alegoriami, obrazami-kluczami do jedynej słusznej interpretacji. Z Lyncha najbardziej podeszło mi "Mulholland Drive" i "Twin Peaks" - najlepszy serial jaki znam.
"Ładunek 300" - coś mocniejszego. Co ja będę mówił - po prostu warto zobaczyć. Warto...
Nie jestem póki co w stanie wygrzebać niczego więcej - gdy się przypomni, to zedytuję posta lubo co
Filmy Davida Lyncha - do intensywniejszego myślenia... albo nie. Uważam je w tym przypadku za przereklamowane, a "szkoły oglądania Lyncha" polegające na oglądaniu danej sceny kilka razy w kółko, uważam za bzdurę i fałsz. Wystarczy się skupić, być uważnym widzem, żeby wszystko zrozumieć - poza tym symbole też w pewnym stopniu (choć jest to i tak, na mój gust, kino bardziej hermetyczne) są symbolami, a nie alegoriami, obrazami-kluczami do jedynej słusznej interpretacji. Z Lyncha najbardziej podeszło mi "Mulholland Drive" i "Twin Peaks" - najlepszy serial jaki znam.
"Ładunek 300" - coś mocniejszego. Co ja będę mówił - po prostu warto zobaczyć. Warto...
Nie jestem póki co w stanie wygrzebać niczego więcej - gdy się przypomni, to zedytuję posta lubo co