13-04-2011, 14:19
Filmy z serii "nie chcemy atomówek". Brutalne, przerażają bardziej, niż niejeden horror.
Perypetie różnych ludzi, normalność a'la polskie seriale. W tle wlepiony jest dokument o konflikcie NATO z Rosją. Konflikt z początku malutki, z czasem przeraża się w wojnę. Atomową. Zaczyna się piekło.
Aż mi się chciało płakać. A po płaczu wyjść na ulice i skopać tych od czerwonego przycisku.
Wersja brytyjska to "Threads" (9/10), trochę gorsza, choć i tak mocna amerykańska "Nazajutrz" (7/10). Polecam!
Jeszcze "Idź i patrz". Równie antywojenny jak filmy powyżej. Ale oczami młodego chłopca, coraz to bardziej zniszczonego psychicznie.
A skróconym skrócie: Niemcy (1943) atakują Białą Ruś. Główny bohater, lat czternaście, próbuje po prostu przeżyć - nie chcąc skończyć jak ludność eksterminowana przez faszystów.
Jako człowiek-film polecam też:
,,Wszystko za życie" - biografia Christopher McCandlessa. Młodego chłopaka, który po ukończeniu żywota na uniwersytecie, wyrusza w podróż po świecie autostopem.
,,Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę" - satyra wojenna. Antykomunistyczny fanatyk, a zarazem amerykański generał, wydaje rozkaz ataku atomowego na ZSRR. Samoloty zawrócić można jedynie poprzez podanie tajnego kodu, którego za Chiny Ludowe nie chce zdradzić. Zaczyna się prześmiewcza walka z czasem. Dopiero były hitlerowski zbrodnicza, a teraz doradca amerykański (tytułowy dr Strangelove) uświadamia wszystkim, że odwet ruskich jest pewny.
I to by było na tyle. Więcej nie podam, bo i tak wyczerpałem chyba limit zaproponowanych filmów na jednego posta. Ahoj!
Perypetie różnych ludzi, normalność a'la polskie seriale. W tle wlepiony jest dokument o konflikcie NATO z Rosją. Konflikt z początku malutki, z czasem przeraża się w wojnę. Atomową. Zaczyna się piekło.
Aż mi się chciało płakać. A po płaczu wyjść na ulice i skopać tych od czerwonego przycisku.
Wersja brytyjska to "Threads" (9/10), trochę gorsza, choć i tak mocna amerykańska "Nazajutrz" (7/10). Polecam!
Jeszcze "Idź i patrz". Równie antywojenny jak filmy powyżej. Ale oczami młodego chłopca, coraz to bardziej zniszczonego psychicznie.
A skróconym skrócie: Niemcy (1943) atakują Białą Ruś. Główny bohater, lat czternaście, próbuje po prostu przeżyć - nie chcąc skończyć jak ludność eksterminowana przez faszystów.
Jako człowiek-film polecam też:
,,Wszystko za życie" - biografia Christopher McCandlessa. Młodego chłopaka, który po ukończeniu żywota na uniwersytecie, wyrusza w podróż po świecie autostopem.
,,Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę" - satyra wojenna. Antykomunistyczny fanatyk, a zarazem amerykański generał, wydaje rozkaz ataku atomowego na ZSRR. Samoloty zawrócić można jedynie poprzez podanie tajnego kodu, którego za Chiny Ludowe nie chce zdradzić. Zaczyna się prześmiewcza walka z czasem. Dopiero były hitlerowski zbrodnicza, a teraz doradca amerykański (tytułowy dr Strangelove) uświadamia wszystkim, że odwet ruskich jest pewny.
I to by było na tyle. Więcej nie podam, bo i tak wyczerpałem chyba limit zaproponowanych filmów na jednego posta. Ahoj!