23-03-2011, 18:39
No właśnie dla mnie Kruk to po prostu przyjemne kino akcji klasy B - jasne, nie męczyłam się przy oglądaniu, ale jakoś nie zostawiło mi w psychice wyraźnych śladów. W przeciwieństwie do takiej na przykład Siódmej Pieczęci, która ryje czerep.
Porachunki to to, co ma zupełnie inny tytuł w oryginale, prawda? ^^ Osobiście wolę Przekręt, ma więcej polotu - no i Cyganów. I w ogóle, bohaterowie tam są tacy, że uch. Nigdzie indziej nie widziałam takiego zagęszczenia Uberherosów na minutę, jak w Przekręcie. xD
Siedem ma niesamowity klimat, a "lenistwo" prześladowało mnie po obejrzeniu przez długie lata.
Tak samo potwierdzam wspaniałość trylogii dolara i Draculi z Oldmanem. Miodne filmy.
Porachunki to to, co ma zupełnie inny tytuł w oryginale, prawda? ^^ Osobiście wolę Przekręt, ma więcej polotu - no i Cyganów. I w ogóle, bohaterowie tam są tacy, że uch. Nigdzie indziej nie widziałam takiego zagęszczenia Uberherosów na minutę, jak w Przekręcie. xD
Siedem ma niesamowity klimat, a "lenistwo" prześladowało mnie po obejrzeniu przez długie lata.
Tak samo potwierdzam wspaniałość trylogii dolara i Draculi z Oldmanem. Miodne filmy.