13-12-2013, 20:59
O ile zwykle mało oglądam filmów, o tyle ostatnio obejrzałem całkiem sporo, bo aż 4 i wszystkie były niezłe.
Kadisz dla przyjaciela - film o dość egzotycznej dla nas nienawiści na linii arabsko-izraelskiej. Rzecz dzieje się we współczesnych Niemczech, grupa młodych muzułmanów dewastuje mieszkanie starego Żyda, weterana wojennego. Tak się zaczyna ta historia o nienawiści i przyjaźni. Mimo że film dość przewidywalny, to dobrze się go ogląda, a historia jest ciekawa.
Frankenweenie - bajka Tima Burtona w czarno białych barwach. Kawał dobrej bajki, krótko mówiąc. Można się sporo pośmiać i wzruszyć, masa nawiązań do gotyckich powieści, a klimat ogólnie przypomina "Edwarda Nożycorękiego".
Dziewczyna z sąsiedztwa - ekranizacja powieści, która niejeden już mózg rozjechała, i niejeden pewnie jeszcze rozjedzie. Myślałem, że nałożą większą cenzurę i odejdą od tego co jest w książce, ale udało im się oddać ten psychopatyczny klimat Ketchuma. Aktorzy jacyś tacy nie bardzo i wydaje mi się, że za bardzo "udobrzyli" głównego bohatera, ale poza tym - mocne i wstrząsające kino, a co naj(gorsze-lepsze?) oparte na faktach.
Droga - kolejna ekranizacja powieści, tym razem kultowego dzieła Cormaca McCarthy'ego. Dobre, postapokaliptyczne kino. Książce nie dorównuje, ale to dobry film. Fajna muzyka i krajobrazy zrujnowanych apokalipsą Stanów Zjednoczonych. "Ojca" zagrał dobry aktor, ale "syn" jakoś mnie nie przekonał - taki laluś za bardzo. Ale kawał dobrego filmu ogólnie.
Kadisz dla przyjaciela - film o dość egzotycznej dla nas nienawiści na linii arabsko-izraelskiej. Rzecz dzieje się we współczesnych Niemczech, grupa młodych muzułmanów dewastuje mieszkanie starego Żyda, weterana wojennego. Tak się zaczyna ta historia o nienawiści i przyjaźni. Mimo że film dość przewidywalny, to dobrze się go ogląda, a historia jest ciekawa.
Frankenweenie - bajka Tima Burtona w czarno białych barwach. Kawał dobrej bajki, krótko mówiąc. Można się sporo pośmiać i wzruszyć, masa nawiązań do gotyckich powieści, a klimat ogólnie przypomina "Edwarda Nożycorękiego".
Dziewczyna z sąsiedztwa - ekranizacja powieści, która niejeden już mózg rozjechała, i niejeden pewnie jeszcze rozjedzie. Myślałem, że nałożą większą cenzurę i odejdą od tego co jest w książce, ale udało im się oddać ten psychopatyczny klimat Ketchuma. Aktorzy jacyś tacy nie bardzo i wydaje mi się, że za bardzo "udobrzyli" głównego bohatera, ale poza tym - mocne i wstrząsające kino, a co naj(gorsze-lepsze?) oparte na faktach.
Droga - kolejna ekranizacja powieści, tym razem kultowego dzieła Cormaca McCarthy'ego. Dobre, postapokaliptyczne kino. Książce nie dorównuje, ale to dobry film. Fajna muzyka i krajobrazy zrujnowanych apokalipsą Stanów Zjednoczonych. "Ojca" zagrał dobry aktor, ale "syn" jakoś mnie nie przekonał - taki laluś za bardzo. Ale kawał dobrego filmu ogólnie.