07-01-2017, 18:56
Ojej...
Relacja zabawna, błyskotliwa, w tempie, nie nudziłam się podczas lektury. Jak zawsze jesteś w formie. Historia niemal tragiczna. Ba, dla literata na pewno tragiczna!
Mam nadzieję, że zmyślona. Jeśli nie - przykro, ale pobliskie londyńskie puby... Znaczy się - muzea, na pewno wynagrodziły podróż.
Relacja zabawna, błyskotliwa, w tempie, nie nudziłam się podczas lektury. Jak zawsze jesteś w formie. Historia niemal tragiczna. Ba, dla literata na pewno tragiczna!
Mam nadzieję, że zmyślona. Jeśli nie - przykro, ale pobliskie londyńskie puby... Znaczy się - muzea, na pewno wynagrodziły podróż.