Moim skromnym zdaniem jest to dobry, nawet bardzo dobry wiersz. Może niezbyt odkrywczy, o miłości kiedyś pisał każdy, ale zdecydowanie nie każdy powinien się za to zabierać. Tobie wyszło świetnie Szczególnie do gustu przypadł mi fragment o lasach deszczowych, być może dlatego, że geografię uwielbiam i mam z nią styczność na co dzień, ale z pewnością też dlatego, że mało kto przywołuje podobne myśli w swoich utworach. Nieco zawiódł mnie z kolei początek, ten dym jakoś mi nie pasuje. Widzę spójny obraz z dalszą częścią, ale jest to tak popularne sformułowanie, że straciło swoją magię w moich oczach. Kolejny plus za to za śliczne połączenie wyrazów w trzecim wersie.
+ Edytując... Zapomniałam przecież napisać o emocjach! Co ze mnie za krytyk. Pierwsze dwa wersy były jak budowanie tafli szkła, która potem stopniowo pękała, roztrzaskując się w ostatnich linijkach.
Dokładnie taki obraz pojawiał się w mojej głowie. Spękana tafla szkła, za nią ukryte uczucia. Bardzo cenię to wyobrażenie podczas czytania. Sprawia, że czytelnik w nieco większym stopniu odczuwa to, co podmiot liryczny. Oczywiście jest to całkowicie subiektywna opinia, z którą nie musi się każdy zgodzić.
Ocenę wystawię jutro, nie chcę omyłkowo dać niezgodnej z prawdziwą na komórce.
Pozdrawiam
+ Edytując... Zapomniałam przecież napisać o emocjach! Co ze mnie za krytyk. Pierwsze dwa wersy były jak budowanie tafli szkła, która potem stopniowo pękała, roztrzaskując się w ostatnich linijkach.
Dokładnie taki obraz pojawiał się w mojej głowie. Spękana tafla szkła, za nią ukryte uczucia. Bardzo cenię to wyobrażenie podczas czytania. Sprawia, że czytelnik w nieco większym stopniu odczuwa to, co podmiot liryczny. Oczywiście jest to całkowicie subiektywna opinia, z którą nie musi się każdy zgodzić.
Ocenę wystawię jutro, nie chcę omyłkowo dać niezgodnej z prawdziwą na komórce.
Pozdrawiam
The Earth without art is just eh.