16-11-2015, 14:52
Cytat:Byłem inaczej. – Wychrypiałem.Byłem inaczej - wychrypiałem.
Cytat:Dziwnie bladą skórą cudzych stóp dotknąłem pokrytych plamami, czarno-białych, popękanych kafelków, ułożonych nieporadnie na podłodze zaniedbanego korytarza.
Stanąłem na brudnych, popękanych kafelkach. Niektóre były popękane. Spojrzałem na zaniedbany korytarz. .-.
Wiesz, co to jest im medias res? Jeśli na początku się nie dzieje i nie zostawiasz czytelnikowi pytań - nie widzi powodu, by czytać dalej.
Brudna, rozbebeszona walizka leżała u stóp zapłakanej kobiety. Wysypała się nowa, markowa bielizna, czekoladki uciekły z pięknego pudełka. Jej beżowy płaszczyk był brudny, poszarpany. Ze speluny nieopodal dobywały się głośne przekleństwa.
1. Dlaczego walizka jest rozbebeszona? 2. Dlaczego kobieta płacze? 3. Dlaczego jej płaszczyk jest brudny i poszarpany? 4. Co wspólnego ma z kobietą ta speluna? 5. O borze, czy to jest to, o czym myślę?!
Wtedy się czyta. No i nie ma, że ojezuznowuSienkiewicz, tylko wartka akcja i nie ma czasu na zastanowienie. Jak już przykujesz uwagę czytelnika, to w luźnych momentach możesz popuścić narratorskie wodze i gdy bohaterka będzie wieczorem ogrzewać się pod kocem, z herbatą w dłoni; wtedy można sobie powrzucać przymiotników. Jeśli ma być strasznie, ma być napięcie czy cokolwiek innego, emocjonującego, to jest sucha (ale bez przesady - patrz "E.") relacja, co kto robi, a między tym wszystkim wstawka jak "poślizgnąłem się. Wszędzie ta cholerna krew" albo "o matko, czy to były ludzkie wnętrzności?!"; wbrew pozorom takie zaskakujące fragmenty lepiej budują atmosferę niż "było brudno, ciemno, dużo krwi, gdzieniegdzie flaki, korytarz był długi i brudny, bo podłoga skrzypiała i była pełna trupów".
To trochę jak narzucanie własnej interpretacji czytelnikowi. Poeta pisze wiersz, prozaik prozę, miał coś na myśli albo i nie; czytelnik czyta, ma własną interpretację, własne wyobrażenie i jest sztos. Autor lubi pomarańczowy, a czytelnik właśnie go nie cierpi - woli biały. Dlatego mamy "ciepłe" lub "zimne" światło. Chyba że autor pisze tylko dla siebie, to luzik.
Cytat:Fakt kolejnej zmiany koloru sprawił, że stanąłem.Takie som fakty. Prawdziwe fakty, pszem Pana, pszem pani.
Za dużo kursywy, za mało wcięć akapitowych. .-.
Za dużo rozkminy bohater-owskiej na początku.
Nie chce mi się tego czytać. Za duży przesyt. Dobre opisy, ale zbyt stężone. Pisz sobie gdzieś pobocznie opisy krajobrazów czy fragmentów albo po prostu rozpisuj. Narzuć sobie maksymalnie dwa przymiotniki na zdanie, pisz tak przez jakiś czas, a potem się zobaczy, jak tam progres. Czy coś.
Przydałyby się jakieś ćwiczenia na forum do tego. Tylko że leniwe pośladki z nas i nikomu się nie chce angażować w moje zabawy.
Skończę pisać, jak wrócę z randki.