Dzięki obydwojgu. Miriadku, Ty wiesz, że moja proza jest prawie autobiograficzna. Belka męczy mi korektorsko trochę dłuższe opko. Znowu popukacie się w czoło i powiecie, że niemożliwe, że fantazja mnie ponosi. Eh, żizn, Mirka...
Czarownico miła, obyś nie musiała zbierać podobnych doświadczeń.
Czarownico miła, obyś nie musiała zbierać podobnych doświadczeń.