16-05-2015, 22:25
Fakt. Miał rację Miriad, końcówkę pojechałeś jakoś tak w stylu: "jeszcze się nie zaczęła, już skończyła". W końcu to jakby nie było kluczowa scena.
Że psychoterapeuta nie będzie mordercą w sumie dało się domyślić. Za mocno trochę na niego wskazywałeś. Miał być w sumie tym fałszywym tropem (chyba).
Poza tym, jako debiut w dziedzinie kryminałów, wyszło Ci całkiem nieźle. Nie było męczące, ani nadmiernie przekombinowane.
W sumie nad tym dreszczykiem dało by się jeszcze popracować. No bo jakby uwypuklić jakiś szczegół np z Aleks i Philem. Nie wiem, jakąś zupełnie normalną sprawę, coś przy czytaniu, czy graniu, co jednocześnie z podejrzeniami czytelnika wydało by się czymś zahaczającym o perwersję mordercy? Wiesz o co mi chodzi? Pewnie całość byłaby bardziej smakowita.
No ale i tak całość jest całkiem niezła.
Pozdrawiam serdecznie.
Że psychoterapeuta nie będzie mordercą w sumie dało się domyślić. Za mocno trochę na niego wskazywałeś. Miał być w sumie tym fałszywym tropem (chyba).
Poza tym, jako debiut w dziedzinie kryminałów, wyszło Ci całkiem nieźle. Nie było męczące, ani nadmiernie przekombinowane.
W sumie nad tym dreszczykiem dało by się jeszcze popracować. No bo jakby uwypuklić jakiś szczegół np z Aleks i Philem. Nie wiem, jakąś zupełnie normalną sprawę, coś przy czytaniu, czy graniu, co jednocześnie z podejrzeniami czytelnika wydało by się czymś zahaczającym o perwersję mordercy? Wiesz o co mi chodzi? Pewnie całość byłaby bardziej smakowita.
No ale i tak całość jest całkiem niezła.
Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.