Dobro i zło

[Kruk]

Coś wystrzeliło z wnętrza domu i omal nie trafiło go prosto w twarz. Zaraz potem usłyszał wysyczane przekleństwo i trzask zasuwy okiennej.
Na mokrej ziemi leżały zwłoki, wyrzucone przed chwilą z ogarniętego szaleństwem domu. Podszedł bliżej, zarzucił je sobie na ramię i spojrzał w kierunku, do którego cały czas zmierzał.

Dziwnie trochę potraktowałeś to zdarzenie, tak zdawkowo. Przecież to nie jest normalne, że z jakiegoś domu tak po prostu sobie wylatują zwłoki

Zgubiłam się w połowie. Wiem tylko, że gość był inny, czy przez to, że Wybrany, Wyjątkowy, czy że szalony. I to było fajne. A potem już z tym chłopcem to nie wiem, natomiast po uważniejszym wczytaniu się stwierdzam, że facet ma rozdwojenie jaźni albo coś w ten deseń. I to też jest w porządku. Moim zdaniem czy opowiadanie czy film nie muszą być zrozumiałe w 100%, choć tu przydałoby się jednak nieco więcej procentu zrozumienia