09-06-2014, 22:50
No po prostu!
Śmiech, łzy, zawód i rozczarowanie!
Niebo i piekło!
Miłość i pożoga!
Dosłownie.
Ubawił mnie dialog na początku. Od pierwszego fragmentu wisiała w powietrzu "miłość", która skończyła się dla mnie "rozczarowaniem" co najmniej, bowiem jak już zmieniać tor to na amen. Serio, ja tu się spodziewam, że nie uda się zabić, że pościg i wiele innych, typowo amerykańskich rzeczy, a tu bach!
"Ok" myślę wtedy "zatem krótkie opowiadanko i zaraz będzie happy end".
A tu pupa blada.
No po prostu mistrz!
Jedynym minusem na początku wydało mi się "aranżowanie scen" tak, że wyglądały jak z amerykańskich komedii romantycznych (motyw z notatkami), ale w miarę jak narastała akcja, wszystko się ładnie zatuszowało.
Czekam na więcej!
Śmiech, łzy, zawód i rozczarowanie!
Niebo i piekło!
Miłość i pożoga!
Dosłownie.
Ubawił mnie dialog na początku. Od pierwszego fragmentu wisiała w powietrzu "miłość", która skończyła się dla mnie "rozczarowaniem" co najmniej, bowiem jak już zmieniać tor to na amen. Serio, ja tu się spodziewam, że nie uda się zabić, że pościg i wiele innych, typowo amerykańskich rzeczy, a tu bach!
"Ok" myślę wtedy "zatem krótkie opowiadanko i zaraz będzie happy end".
A tu pupa blada.
No po prostu mistrz!
Jedynym minusem na początku wydało mi się "aranżowanie scen" tak, że wyglądały jak z amerykańskich komedii romantycznych (motyw z notatkami), ale w miarę jak narastała akcja, wszystko się ładnie zatuszowało.
Czekam na więcej!