Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Fanfiction] Warhammer: Kaprys Bogów
#2
Cytat:Tak naprawdę nie mam już po co wracać na Kontynent, ale wcześniej postanowiłam, że nie zostanę na Wyspie.

brakujący przecinek

Cytat:Większość nigdy nie była na Kontynencie, nie przeżyła niczego niezwykłego ani nie miała okazji sprawdzić prawdziwości prastarych bajań.
to zdanie brzmi mi dziwnie.
tak, wiem że stylizacja języka, ale mimo to, coś mi tu nie gra.

Cytat:- Przykro mi, Iludil, ale on nie żyje tym razem naprawdę. – Wpatrywałam się w jego zmęczoną, poszarzałą twarz i gorejące diabelską czerwienią źrenice modląc się, by był to okrutny, wampirzy żart.
brakuje dwóch przecinków

Cytat:Brakowało mi tchu, nie mogłam zaczerpnąć powietrza, do oczu napłynęły gorące łzy, które paliły policzki żywym ogniem, spływając jedna po drugiej.
na słowie "powietrza" śmiało można skończyć tę myśl
rozumiem, że budujesz klimat, ale czasem popadasz w przesadę

Cytat:Mój dom stoi przed tobą otworem a jeśli będzie kiedykolwiek taka potrzeba, to masz mój miecz. – Gdy tylko złota obrączka dotknęła skóry świat jakby zwolnił, rozsypał się na kawałki, a ja wraz z nim.

brakujący przecinek i tabulator w środku tekstu

Cytat:Nie poznawałam swojego głosu, a jednak wiedziałam, że wydobywa się z mojej krtani. Ochrypły, suchy i wyprany ze wszelkich poza smutkiem emocji.
moim zdaniem, to brzmi źle

Cytat:Chciałabym móc ponownie zaufać tym, z którymi podróżuję, wymazać z pamięci wszystkie knowania, zawsze towarzyszące do tej pory eskapadom będącym również moim udziałem. Nie wiem, czy po tylu wiekach uważania na każde słowo, gest i spojrzenie będzie to jeszcze możliwe.
a w tym zdaniu ewidentnie coś jest nie tak... zdecydowanie do poprawy

Cytat:Tylko Myrmindel zdawał się nie dać ponieść tej fali emocji, był pełen rezerwy i dystansu, nieco cyniczny, na co podchmielona brać nie zwracała najmniejszej uwagi, wiwatując i gotując się na odkrywanie zasłoniętego.
w tym tak samo, chyba zabrakło jakiegoś słowa

Cytat:W pewnym momencie moje spojrzenie skrzyżowało się ze wzrokiem Myrmindela i tak na chwilę zatonęliśmy w milczącym porozumieniu starych istot, które widziały mnóstwo zmian, z czego większość była tylko na gorsze.
a ten fragment mi się po prostu nie podoba Tongue taki przesadzony

Cytat: Gdy rano zawitałam na pokładzie, od razu zauważyłam, że po moim wyjściu z jadalni oficerowie mocno sobie pofolgowali wczorajszego wieczora.
tutaj również coś mi nie pasuje
brak zaimka, czy coś Tongue

Cytat:Z jednej strony, znając siebie wtedy, doskonale rozumiałam jego decyzję, z drugiej było mi potwornie żal, że nie zapytawszy go o wszystko, co chciałam, już musiałam pożegnać, nie poznając tak naprawdę.
ja bym to "go" przeniósł i umieścił za słowem "musiałam", wtedy całość będzie brzmieć lepiej

Cytat:- Twoja propozycja jest nadto szczodra, chłopcze, nie wątpię, że ze szczerego serca płynąca, tedy chętnie na nią przystanę i z radością stare członki bezpiecznie rozprostuję przy waszym ognisku, a rankiem, gdy cienie spełzną pod korzenie, ruszę dalej.
ten gość ma strasznie dziwną składnię, nawet jak na stylizowany język

Cytat:Wtedy nie zwróciłam na to zbytniej uwagi, lecz teraz, wiedząc to co wiem, zdaję sobie sprawę, że w tamtym właśnie momencie rozpoznał mnie.
nie lepiej "mnie rozpoznał"?

Cytat:Haldir tymczasem stracił zainteresowanie moją osobą i rozprawiał o czymś z Gotrekiem, popijając co i rusz z krasnoludzkiej butelczyny.
bez "i"

Cytat:Za każdym razem, kiedy znajdowałam spokojny kąt wybuchała wojna albo na świat spadał jakiś inny kataklizm.
brakujący przecinek

Cytat:Jest tylko tu i teraz, i choć serce mi krwawi, nie tylko mnie, to musimy rzucić za siebie przeszłość, której nie możemy kontynuować jako teraźniejszości, unieść głowy i iść z podniesionym czołem w mrok, rozświetlając go przykładem.
jezuuuuuu, ale patos Big Grin

Stylizacja i forma języka wymuszają wolniejsze tempo czytania. Przez ten tekst nie można przebiec, po nim trzeba spacerować.
Z drugiej strony to jest spokojna opowieść, a nie film akcji, więc nie widzę w tym problemu.

Na plus oczywiście klimat, dokładne opisy, "morskie" słownictwo, imiona postaci etc, choć wiele pewnie pochodzi po prostu z Warhammerowego świata. Nie wiem, co jest wymyślone, a co nie, ważne że czytając da się poczuć tę melancholię i przeżywać wszystko wraz z główną bohaterką.

Niemniej język czasem przeszkadza. W niektórym momentach jest świetnie, ale innym razem tworzysz prawdziwe stylistyczne potworki.

a z całości najbardziej spodobał mi się końcowy dialog. Ma świetny wydźwięk w kontekście całej historii.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: [Fanfiction] Warhammer: Kaprys Bogów - przez Szaden - 29-01-2013, 23:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości