uciekała
po złamanie karku
upadła
na ludzkim sumieniu
otoczyła się popiołem
spalonych mostów
bez drżenia czekała aż
zalepią tlen gliną i spermą
po złamanie karku
upadła
na ludzkim sumieniu
otoczyła się popiołem
spalonych mostów
bez drżenia czekała aż
zalepią tlen gliną i spermą
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.