Via Appia - Forum

Pełna wersja: Kokon
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
uciekała
po złamanie karku

upadła
na ludzkim sumieniu

otoczyła się popiołem
spalonych mostów

bez drżenia czekała aż
zalepią tlen gliną i spermą
Dość skondensowane, i dobrze, i świetny początek, aaale
końcówka. Przede wszystkim "zalepią tlen" nie widzi mi się, tzn dla mnie brzmi po prostu źle, a przerzutnia zdaje się być użyta w zupełnie przypadkowym miejscu zdania, ot, żeby wersy były mniej więcej takie same - tak to dla mnie wygląda. Może po prostu czegoś nie chwytam, ale nad ostatnimi wersami jeszcze bym pomyślała.
Dziękuję za ocenę. :3
Pozdrawiam!
Faktycznie, początek zapowiada się ciekawie. Coś budujesz, ale końcówka Ci się rozpada. Chyba to nie ten materiał klejący, co miał być.
Tytuł jest jednak całkiem przyciągający. Całościowo tworzy to całkiem niezły tekst. Gdyby nie ta końcówka, to może nazwałabym go dobrym, a tak jest gdzieś w środeczku. 3/5


Cytat:upadła
na ludzkim sumieniu

ładne.
Cytat: uciekała
po złamanie karku
Ryzykowne. Ale udane według mnie;] Nie tylko NA zmałamie karku, ale ona wręcz PO biegła. Bardzo bezpośrednie i robi świetne wrażenie. Poważnie. Mała rzecz, ale naprawdę mi się podoba.
Cytat: bez drżenia czekała aż
zalepią tlen gliną i spermą
Przeniósłbym "aż" do nast. wersu.
Zupełnie nie łapię tego ostatniego. Drastyczne też jest użycie spermy - tym bardziej, że przekaz jest tak mało oczywisty, że tylko rozdrażnia. O co chodzi???? Zalepią TLEN?? Czemu gliną i spermą? Czemu nie piernikiem i wiatrakiem np?

No i sprawa ostatnia, ale najważniejsza. O czym to było?? Wiersz nie daje zgoła żadnej odpowiedzi. Ktos uciekał, ale reszta wiersza nie podaje, kto i czemu. Wręcz mnoży sprzeczności. Nie umiem zanalizować tego wiersza, po prostu nie umiem - toteż jeden wniosek mi się nasuwa. Wiersz o niczym. (pewnie o czymś, ale z moich osobistych badań wyszło, ze o niczym)