Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miała bo nie miała
#1
Julka, wraz z rodzicami, przeprowadziła się do nowego domu na wsi. Zmieniła szkołę, co wiązało się z porzuceniem starych znajomości. Cały wysiłek, który włożyła w zbudowanie mocnych i trwałych relacji ze znajomymi poszedł na marne. Dziewczynka była z tego powodu bardzo niezadowolona, bo choć bardzo lubiła zmiany, wcale nie miała ochoty zaczynać wszystkiego od nowa. Ale mus to mus. Julia przez kilka miesięcy zagadywała to jednej, to do drugiej. Nic. W końcu straciła nadzieję na jakąkolwiek poprawę, więc zwróciła się do mamy z prośbą o przepisanie do innej szkoły.
- Kochanie, przecież wiesz, że najbliższa podstawówka znajduje się w mieście, a my nie mamy pieniędzy na dojazdy.
Mała ze smutną miną powędrowała do swojego pokoju na poddaszu, schowała twarz w swoją ulubioną pluszową poduszkę z kwiatowym motywem i cicho zapłakała. Jedyną rzeczą, jaka jej pozostała była wyobraźnia, a w niej marzenia. Julia chciała mieszkać w dużym domu, byś sławną pisarką, zdobyć literacką nagrodę Nobla, mieć przystojnego męża. Były to dość dojrzałe pragnienia jak na jedenastoletnią dziewczynkę, ale życie nauczyło ją odpowiedzialności oraz racjonalnego, przyszłościowego myślenia.

10 lat później
Julia studiowała literaturę w Paryżu. Wydała już dwie książki, które szybko stały się bestsellerami na terenie całej Europy. Rodzice byli dumni z córki i zawsze z niecierpliwością oczekiwali jej odwiedzin. Dziewczyna również uwielbiała wracać do domu, a zwłaszcza do swojej ulubionego pokoiku na poddaszu, który szczelnie zamknął w sobie wszystkie tajemnice, obawy oraz marzenia. Za każdym razem, kiedy do niego wchodziła, czuła zapach świeżo zaparzonej herbaty, którą w dzieciństwie mama przynosiła jej każdego wieczoru. Poduszka wciąż wydawała się być mokra od łez, a firanki krzyczały przeżywanym niegdyś dziecięcym, prostym bólem.

70 lat później

Pani Julia była sławną pisarką, zdobyła Nagrodę Nobla, mieszkała w dużym domu, miała przystojnego męża. Po jego śmierci kobieta zdała sobie sprawę, że jedynym, co jej pozostało były leżące w szufladzie papierki zaświadczające o jej ogromnym sukcesie literackim.
Sprzedała willę, pojechała do starego domu.
A on? A on straszył… Koszmary spełnionych marzeń wyszły spod łóżek, poduszka wyschła, firanki zamilkły. Nie było nic, bo wszystko się stało. Zabrakło pragnień.
Julia biegała od pokoju do pokoju w poszukiwaniu jednej drobnej mrzonki. Na nic.
I tak ją dopadła śmierć ze spełnienia. Padła, bo nie czuła nic. Bo już nic nie chciała.
Ciała nie znaleziono. Podobno marzenia żywią się padliną.
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Miała bo nie miała - przez blackpepper - 12-10-2012, 19:08
RE: Miała bo nie miała - przez kapadocja - 16-10-2012, 18:37
RE: Miała bo nie miała - przez starysta - 17-10-2012, 08:07
RE: Miała bo nie miała - przez Piramida88 - 17-10-2012, 19:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości