Nie będę tak, jak kolega analizować wszystkiego i rozkładać na czynniki pierwsze, tylko polecę bardziej ogólnikowo.
Co mi się nie podoba? Po pierwsze fabuła, która jakoś mnie nie zaciekawiła. Nie jest zła, ale po prostu nie ma tego czegoś, co by przyciągnęło czytelnika. Książę skazany za narkotyki, który obaliwszy inkwizycję zostaje płatnym zabójcą (galimatias, no nie?). A do tego król tyran, który ma władzę absolutną, ale nic do gadania wobec inkwizycji. Heh, czyżby wyżywał się na poddanych z powodu frustracji?
Nie powiem ci, co tu można zmienić, bo w sumie nie wiem. Ty to powinieneś czuć. Z resztą nie ma uniwersalnego przepisu na sztukę
Co jeszcze jest nie tak? Powtórzenia. Pomimo, że tekst jest po poprawie, występują stanowczo za często. Język, którym się posługujesz nie jest jakoś szczególnie płynny i lotny, ale tragedii też nie ma. Najbardziej przeszkadza mi brak jakichś fajnych tekstów. Jedyny, który mi się podobał, to ten, że płatni zabójcy zawsze się spóźniają
Główny bohater również na razie niczym nie zabłysnął, dialogów brak więc nie mogę nic o nich powiedzieć. Klimatu też niestety nie ma...
Tym, co mnie zraziło był opis przeżyć po narkotykach. Był po prostu nienaturalny i słaby. Polecam przejrzeć fora poświęcone narkotykom i dopalaczom, na których ludzie wymieniają się "doznaniami". Można znaleźć notki o różnych środkach, od trawki po heroinę.
Mimo wszystko nie martwiłbym się wadami opowiadania, tylko bardziej brakiem zalet.
Co mi się nie podoba? Po pierwsze fabuła, która jakoś mnie nie zaciekawiła. Nie jest zła, ale po prostu nie ma tego czegoś, co by przyciągnęło czytelnika. Książę skazany za narkotyki, który obaliwszy inkwizycję zostaje płatnym zabójcą (galimatias, no nie?). A do tego król tyran, który ma władzę absolutną, ale nic do gadania wobec inkwizycji. Heh, czyżby wyżywał się na poddanych z powodu frustracji?
Nie powiem ci, co tu można zmienić, bo w sumie nie wiem. Ty to powinieneś czuć. Z resztą nie ma uniwersalnego przepisu na sztukę
Co jeszcze jest nie tak? Powtórzenia. Pomimo, że tekst jest po poprawie, występują stanowczo za często. Język, którym się posługujesz nie jest jakoś szczególnie płynny i lotny, ale tragedii też nie ma. Najbardziej przeszkadza mi brak jakichś fajnych tekstów. Jedyny, który mi się podobał, to ten, że płatni zabójcy zawsze się spóźniają
Główny bohater również na razie niczym nie zabłysnął, dialogów brak więc nie mogę nic o nich powiedzieć. Klimatu też niestety nie ma...
Tym, co mnie zraziło był opis przeżyć po narkotykach. Był po prostu nienaturalny i słaby. Polecam przejrzeć fora poświęcone narkotykom i dopalaczom, na których ludzie wymieniają się "doznaniami". Można znaleźć notki o różnych środkach, od trawki po heroinę.
Mimo wszystko nie martwiłbym się wadami opowiadania, tylko bardziej brakiem zalet.