Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fragment Opowiadania
#8
Witam
Przeczytałem Twoje opowiadanie i uważam że nie jest źle. Idzie ci całkiem nieźle, ale czeka się jeszcze sporo pracy nad warsztatem. Nie będę rozpisywał się na temat fabuły, o której ciężko cokolwiek jeszcze powiedzieć, ani na temat interpunkcji w której sam nie jestem orłem, ale postaram się opisać to co mi, jako czytelnikowi, nie przypadło do gustu. Niestety będzie tego sporo. Poniżej będzie moje zwyczajowe czepianie się, a potem jeszcze kilka spraw ogólnych:

Cytat:Ciężka i zimna kropla spadła jej na czoło, po uderzeniu spłynęła po twarzy i zatrzymała się na spierzchniętych ustach.
tu pozbył bym się „po uderzeniu”, chwilę później masz „po twarzy”, choć może to nie powtórzenie, to bez tego fragmentu nie będzie małego dysonansu czasowego (wszak kropla już spadła) a zdanie chyba lepiej będzie się komponować.

Cytat:Co oznaczało, tłumacząc dosłownie, siarczyste deszcze i pluchę.
o „siarczystych” deszczach już wiesz, ale całe zdanie też, źle się czyta. Dużo lepiej brzmiało by, choćby bez „tłumacząc dosłownie”.

Cytat:Powietrze będzie ciężkie, co spowoduje mniej komfortowy i trudniejszy marsz. Po ulewie niedogodności nie ustąpią, a jedynie wzmogą się.
Nie podoba mi się cały ten opis. Zakładam, że wilgotna ziemia, przemoknięte ubranie, śliskie kamienie itp też będą stanowiły utrudnienie w podróży, nie tylko „ciężkie powietrze”. Niby czytelniej rozumie co chciałaś przekazać, ale ów przekaz jest toporny a do tego niedogkładny.

Cytat:Przez niektóre miejsca Wyszogrodu nie będzie można w stanie przejść, głównie przez powstałe grzęzawiska.
Jeśli mogę coś bardziej szczegółowo doradzić: „Wiele wyszogrodzkich ziem zmieni się w grzęzawiska przez, które nie sposób będzie się przeprawić” - to tak na szybko. Mam nadzieję, że udało mi się przekazać o co mi chodzi.

Cytat:Wszędzie powyłazi robactwo. I to nie byle jakie, a znane wyszogrodziańskie grunastały i fluraki, rozmiarem dorównujące panoszącym się tu gdzieniegdzie knurom.
dwa zastrzeżenie biologiczne. Potocznie robactwo to jednak owadySmile nie wiem czym mają być twoje stwory, ale jeśli nie jakimiś stawonogami to chyba „plugastwo”, „zgnilstwo”, „ochydztwo” itp było by tu bardzie adekwatne. Knur to zaś samiec świni domowej i w ogóle tu nie pasuje, zakładam więc, że miał to być odyniec (samiec dzieka).

Cytat:W dodatku ludzie znów zaczną być niezwykle delikatni na wszelkie nic nieznaczące znaki.
może jednak „wyczuleni”, „przewrażliwieni” a nie „delikatni”?

Cytat:Dziewczyna wznowiła marsz, narzucając na głowę kaptur i rozglądając się za miejscem na popas.
Czemu ona co chwila wznawia i zawiesza? Może się także np. zatrzymać. No i oczywiście, skoro nie miała konia to raczej nie na popas (przyznam się, że gdy to przeczytałem jeszcze raz sprawdziłem czy na początku opowiadania nie było coś o wierzchowcu). On sama mogła szukać miejsca na postój, nocleg, obóz, schronienia itp.

Cytat:Wokoło zaczęła unosić się mgła, a co za tym idzie widoczność powoli stawała się ograniczona.
wszak było już ciemno, wiec mgła raczej tylko jeszcze bardziej ograniczyła widoczność. Wiem, że to drobiazg, ale opowiadanie powinno być spojne, do tego sama konstrukcja jest czysto „publicystyczna” czyli kolejna relacja, co jest na pewno sporym minusem tego tekstu.

Cytat:Nagle w oddali dostrzegła liche światło. Wszczęła marsz w jego kierunku.
możliwe, że to tylko ja, ale przymiotnik „liche” jakoś nie bardzo mi pasuje do światła. I oczywiście „wszczynanie”.

Cytat:Po kilku krokach niespodziewanie zaczęło jej się wydawać, że światełka tak naprawdę wcale nie było.
nie podoba mi się całe to zdanie... może coś na kształt: „Kilka kroków dalej, wydało się jej, że światełko było tylko złudzeniem.” lub coś w tym stylu (choć wymyślam to na poczkaniuSmile

Cytat:Kątem oka dostrzegła, że niedaleko znajduje się ktoś poza nią
siebie nie mogła raczej dostrzec kontem oka, więc „poza nią” jest tu absolutnie zbędne.

Cytat:Nie miała serca zostawić jakiegokolwiek napitego mężczyzny na pastwę losu stworzeń piątego kwartału roku kilgmachskiego.
brak logiki, wszak ona go tu znalazła. Wiec niby czemu miała go zostawiać. Przecież ten człowiek mógł być (co wynika z tekstu) nie tylko lepiej przygotowany ale i niebezpieczny.

Cytat:Nieznajomy wciąż leżał nieruchomo tak, jak na prawdziwy posiłek przystało.
rozumiem, że to niby „posiłek” dla owych potworów. Ale nie jest to jasne, nie wynika bezpośrednio z tekstu.

Cytat:Poirytowana dziewczyna umorzyła działania.
praktycznie każde inne określenie (zaprzestała, zaniechała, porzuciła...) będzie lepsze niż „umorzyła”.

Cytat:Sapnęła, ukucnęła i szarpnięciem obróciła mężczyznę na plecy. Parę ulatujących iskier marnie oświetliło jego twarz. Długowłosa przyjrzała się bliżej i lekko zmieszana odkryła, że dużą część głowy nieznajomego okryta jest zaschniętą krwią.
Ten opis też mi się zdecydowanie nie podoba. Czyta się to ciężko. Nie wiem także, czemu krew pokrywającą dużą cześć głowy zobaczyła po dokładnym przyjrzeniu się, to coś co powinna dostrzec wcześniej niż np. Płeć.

Cytat:Usiadł przy strumieniu i ulżył sobie chwilą słodkiego milczenia.
nie wnikam cóż to miał być za sposób „ulżenia sobie” w „słodkiej chwili milczenia”, bo inne potrzeby fizjonomiczne już załatwićSmile ale brzmi to koszmarnie.

Cytat:Podniósł się i otrzepał spodnie. Nałożył na siebie koszulę i wrócił do miejsca swojego spoczynku.
Jak rozumiem poszedł bez spodni. Staraj się unikać dokładnego opisywania czynności jeśli nie jesteś w stanie zapewnić ich ciągłości. Jeśli już chcesz robić sprawozdawczość to mogło by to brzmieć nieco bardziej ogólnie: „Podniósł się i otrzepał spornie. Ubrawszy się wrócił do miejsca gdzie spał”. Bo „spoczynku” tu nie pasuje (chyba, że to nieumarłySmile )

Cytat:mała sakiewka z wodą ze strumyka, ususzone grzyby i porcelanowe naczynie,
Po pierwsze sakiewki nie służą do noszenia wody, jeśli już ma być to skórzane będzie to mały bukłak.

Cytat:- Do Kilgmach? Toż tam panuje jaka zaraza.
zakładam że „jaka” jest lub literówką lub pozostałością po korekcie.

Cytat:Ja to myślę, że te gównojady się nie myją i dlatego teraz chorują... mlask, mlask.
zdecydowanie odpuściłbym sobie odgłosy jedzenia przynajmniej w tej formie.

Cytat:czując się pokonany, odszedł i położył się pod drzewem, wygrzewając się w promieniach słońca.
oni nie walczyli, wiec pokonany jest tu raczej nadużyciem, mógł poczuć się np. Ignorowany. Po drugie problemy z relacjami. Troszkę bardziej tu się czepię, z nadzieję, że uda mi się Ci pokazać o co tak naprawdę chodzi i jak bardzo trzeba z tym uważać. Jak rozumiem od chwili gdy wstali minęło niewiele czasu, a wstali raczej o świecie (jak ówcześni ludzie). Więc nie tylko „kładzenie się pod drzewem” czyli jak rozumiem w zacienionym miejscu, ale fakt, iż słońce znajdowało się nisko nad horyzontem (zapewne zasłonięte przez drzewa) uniemożliwiałoby bohaterowi „wygrzewanie się w słońcu”.

Cytat:zajmie jej jakieś 4 dni.
liczebniki, poza datami, godzinami i nazwami własnymi bez cyferek.

Cytat:podniosły ceny wszystkich swych chwastów.
„swych” jest tu zbędne.

Cytat:Dziewczynie do głowy przyszła pewna myśl, informacja.
informacje, chyba też.

Jak widać, czepiałem się szczegółowo tylko na początku. Potem już mniej głownie ze względu, że było by tego dużo (a jestem leniwySmile. Niestety czytało się to ciężko, ale nie wydaje mi się by nie dało się tego zmienić. Mimo iż nie jestem żadnym krytykiem czy znawcą literatury, a po prostu zwykłym czytelnikiem postaram się zasugerować jeszcze kilak ogólnych spraw:
Zarzuć formę sprawozdania, nie wszystko musisz opisywać, nie każde zdanie musi zawierać wszystkie informacje. Tu dwa przykłady z Twojego tekstu, po pierwsze jeśli piszesz co robiła bohaterka nie musisz co drugie zdanie nadawać jej kolejnego przydomka (długowłosa, niewiasta) czy podawać jej imienia. Czytelnik wie kogo „przed sobą” i do czasu gdy to się nie zmieni, nie mu nieustannie o tym przypominać. Drugi przypadek to zawartość tobołków obu postaci. Czy cokolwiek poza miską było istotne dla opowieści? Przynajmniej w tym fragmencie nie. Nawet jeśli, masz zamiar któryś z tych artefaktów wykorzystać w przyszłości, to możesz go wprowadzić tak jak uzbrojenie (co prawda zmieniłbym tu też nieco zachowanie – po co schowała oręż a nie pochwy?).
Kolejna sprawa to używanie słów w kanonicznym znaczeniu, musisz się tego trzymać. Jeśli czegoś nie jesteś pewna lub nie możesz sprawdzić nie używaj takiego słowa. Dotyczy to np. :knura, sakiewki na wodę, popasu itp.
No i jeszcze realia, skoro mamy coś o koniach, broń białą itp, zakładam, że miało to być klasyczne „średniowieczne fantasy”. Jeśli nie zmieniasz reali, a tego nie opisałaś, to obie postaci (nawet jeśli są twoimi rówieśnikami) nie są już ani chłopcem, ani dziewczyną, w tym wieku w tamtych czasach byli postrzegani jako ludzie dorośli. I poza sytuacjami w których zwracają się do nich ludzie starsi takie określania nieco „kują”, ale może to tylko jaBig Grin
I ostatnie, proszę nie... nie „Wiedźmin 2000”. Wersję kobiecą „Różanooka” napisał Lewandowski w czasie gdy Wiedźmina pisał Sapkowski (co prawda nie był on kobietą). Ale przyznam się, że jak w Inkluzji ostatnio przeczytałem znowu o „wiedźmińskim tańcu” to książka natychmiast (trzecia strona) wylądowała na półce z nikłymi szansami na kontynuacjęSmile. Już oczywiście pomijam, że Wiedźmin jako taki wcale nie jest o polowaniu na potwory, czego spora ilość ludzi wydaje się nie zauważać (ale to chyba wina serialu z TVP;( ).
Pozdrawiam, mam nadzieję, że moje wypociny na coś się przydadzą i życzę natchnieniaBig Grin
Just Janko.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Fragment Opowiadania - przez donkablanka - 08-03-2012, 20:02
RE: Fragment Opowiadania - przez Natasza - 08-03-2012, 20:37
RE: Fragment Opowiadania - przez Jgbart - 09-03-2012, 11:16
RE: Fragment Opowiadania - przez donkablanka - 09-03-2012, 12:49
RE: Fragment Opowiadania - przez Hanzo - 09-03-2012, 13:08
RE: Fragment Opowiadania - przez donkablanka - 09-03-2012, 13:17
RE: Fragment Opowiadania - przez Natasza - 09-03-2012, 13:55
RE: Fragment Opowiadania - przez Janko - 09-03-2012, 14:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości