08-03-2012, 12:39
Początek mnie powalił - zrobiłam tak "aaaa" i szczęka zatrzymała się na zawisach.
Potem - spacer po Warszawie podnosił mi szczękę, potem brwi.
To literacko świetny tekst - warszawski happening się broni sam w sobie, ale finis nie cornat opus. Przepuszcza parę początku, brakuje "migocącego sreberka", które uwielbiam w twoich tekstach.
Potem - spacer po Warszawie podnosił mi szczękę, potem brwi.
To literacko świetny tekst - warszawski happening się broni sam w sobie, ale finis nie cornat opus. Przepuszcza parę początku, brakuje "migocącego sreberka", które uwielbiam w twoich tekstach.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".