Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie znoszę trzeźwości
#1
Nie znoszę trzeźwości
Przepraszam
ulica jak wracam jest jakaś
inna
Wychodzę, bo wiem, że jest wam przykro
latarnie, intymny ciepły mrok
Nauczę się pić sam, obiecuję
nawet rzadkie samochody nie
są tak irytujące jak za trzeźwego dnia
Twoja mina, przechodniu trzeci czwarty, pierwszy
nie dotyczy mnie
jestem samowystarczalny, samowybaczalny
skręcę tu - niech będzie dalej
puste mieszkanie otrzeźwia jak słońce w południe
Jestem najebany i najgorsze w tym najlepszym
jest to, że to minie.

Tiwi:
Wypacykowane, wyżelowane, śmierdzące
plastikową tęczą z rossmanna pedały
i nastotrzydziestoletnie laski
z wypudrowaną pizdą lecące
na botoks w kutasie

Ostatni szklany milimetr pięćdziesiąt – żygownik półpewien
niesmacznie jak lek gorzki- skuteczny łykam

On jest autentyczny i więcej
wart od aktorskiego uśmiechu w świętą
trzeźwą niedzielę suko!

łopata po 16ej kończy się gwintowanym ustnikiem
jak cegłówka w szybie zbyt drogiego wódopoju

Jeśli już muszę wytrzeźwieć
to tylko w zmarszce na Twojej
skroni Mamo- kochanko.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nie znoszę trzeźwości - przez znowuniezapamietam - 19-02-2012, 01:30
RE: Nie znoszę trzeźwości - przez Tifa Lockhard - 19-02-2012, 08:53
RE: Nie znoszę trzeźwości - przez Korona - 19-02-2012, 22:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości