16-02-2012, 23:07
Pisząc tego posta prawdopodobnie złamię wszystkie możliwe zasady konstruktywnej krytyki. Spowodowane jest to brakiem możliwości przyczepienia się do czegokolwiek w tym wierszu. Kompozycyjnie i gramatycznie nie można mieć żadnych zastrzeżeń do utworu. Przekaz wiersza, co prawda, był wałkowany wiele razy, ale w tym wydaniu jest po prostu daje czytelnikowi prosto w pysk.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.