09-02-2012, 19:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2012, 19:16 przez episteme29.)
Hanzo dziękuje Ci za czas spędzony nad opowiadaniem. Twoje poprawki naniosłem z pewnymi wyjątkami. Otóż:
- Moje badania nad słowem „wgłąb” doprowadziły mnie do wniosku, że jednak piszę się je oddzielnie
- Przyznam się, że finałowe starcie Jerzego ze smokiem budziło moje wątpliwości. Jak przedstawić scenę, która decyduje jak się wydaje o losach świata? Było kilka pomysłów. Zdecydowałem się na ten finał przedstawiony w opowiadaniu z tego prostego powodu, że tak jak zbędne jest czcze gadanie, którego próbował smok, tak też zbędnym okazuję się dłuższa wymiana argumentów w postaci razów. Na niedosyt nic nie poradzę. Jerzy wyrwał mi się spod kontroli i po prostu stał się zbyt potężny co by dać gadzinie jakiekolwiek szanse obrony.
Ale zawsze mozemy po dyskutować.
- Moje badania nad słowem „wgłąb” doprowadziły mnie do wniosku, że jednak piszę się je oddzielnie
- Przyznam się, że finałowe starcie Jerzego ze smokiem budziło moje wątpliwości. Jak przedstawić scenę, która decyduje jak się wydaje o losach świata? Było kilka pomysłów. Zdecydowałem się na ten finał przedstawiony w opowiadaniu z tego prostego powodu, że tak jak zbędne jest czcze gadanie, którego próbował smok, tak też zbędnym okazuję się dłuższa wymiana argumentów w postaci razów. Na niedosyt nic nie poradzę. Jerzy wyrwał mi się spod kontroli i po prostu stał się zbyt potężny co by dać gadzinie jakiekolwiek szanse obrony.
Ale zawsze mozemy po dyskutować.