09-02-2012, 17:55
No to ja -
po całości - całkiem zgrabna fabuł(k)a - znaczy pomysł, konstrukcja świata i postaci. Humor, basniowość z lekką kpiną.
Ale (bo wiadomo, że będą "ale")
Pytanie retoryczne: skąd taka maniera, żeby z każdego tekstu robić sieczkę gwiazdkami czy kółeczkami?
Czy nie można po prostu opowiadać, niech to się toczy jakoś płynnie i epicko?. Kiedyś już użyłam takiego sformułowania - mam wrażenie jazdy na tyłku po schodach.
Od czasu do czasu walnięcie o kant ortografii. Z tego wszystkiego mnie boli, o !
po całości - całkiem zgrabna fabuł(k)a - znaczy pomysł, konstrukcja świata i postaci. Humor, basniowość z lekką kpiną.
Ale (bo wiadomo, że będą "ale")
Pytanie retoryczne: skąd taka maniera, żeby z każdego tekstu robić sieczkę gwiazdkami czy kółeczkami?
Czy nie można po prostu opowiadać, niech to się toczy jakoś płynnie i epicko?. Kiedyś już użyłam takiego sformułowania - mam wrażenie jazdy na tyłku po schodach.
Od czasu do czasu walnięcie o kant ortografii. Z tego wszystkiego mnie boli, o !
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".